Wysokość kontraktów jest zbliżona do ubiegłorocznych wartości, choć miało być lepiej. Tak przynajmniej zapewniał Narodowy Fundusz Zdrowia. Okazało się inaczej.
Co to oznacza dla pacjentów? Czy będą limity przyjęć na zabiegi planowe? Sprawdziliśmy jak to wygląda w regionie.
Piła. Największy szpital w północnej Wielkopolsce dziś podpisał najważniejszy kontrakt, czyli na szpitalnictwo. Do podpisania pozostały jeszcze dwa. W sumie pilska lecznica dysponować będzie rocznym budżetem na poziomie 107 milionów złotych. To nieco lepiej niż przed rokiem, ale przydałoby się znacznie więcej. Nie ma ograniczeń w przyjęciach, ale kolejki oczekujących na niektóre oddziały są bardzo długie.
W Trzciance szpital ma nieco niższy kontrakt niż w ubiegłym roku. I w sytuacji, kiedy Narodowy Fundusz Zdrowia z braku środków nie wypłaca lecznicom pieniędzy za nadwykonania, czyli zabiegi ponadplanowe, trzeba będzie ograniczać przyjęcia.
Tymczasem w Wałczu szpital wojskowy ma już 300 tysięcy złotych zobowiązań wymagalnych, czyli faktur do zapłacenia w ciągu dwóch tygodni. A szpital dysponuje budżetem niższym o 400 tysięcy złotych, niż przed rokiem. Wówczas mieli do dyspozycji 30,5 miliona złotych.
Także w Złotowie kontrakt jest niższy, niż przed rokiem. Nieoficjalnie mówi się, że nawet o pół miliona złotych.
Szpitalom powiatowym w ubiegłym roku (w stosunku do 2013) NFZ obciął budżety nawet o 20 procent. Także i w tym roku były niewielkie, ale jednak cięcia, choć fundusz obiecywał wrócić do kontraktacji sprzed dwóch lat.