Wąskotorówka z Białośliwia w tym roku skończy 120 lat! Z tej okazji szacowna jubilatka wyjedzie na tory w dłuższą trasę. Brakuje 800 metrów torowiska, aby kolejka dojechała z Białośliwia do Łobżenicy.
Do wielkiego jubileuszu i fety trwają już przygotowania. Miłośnicy kolejki w wolnych chwilach odbudowali jeden zabytkowy wagonik. Drugi z 1940 roku jest w trakcie renowacji. Towarzystwo chce, aby na zlot miłośników wąskotorówki w trasę wyruszyły nie tylko lokomotywki spalinowe, ale i dwa małe parowoziki.
Białośliwska kolejka wąskotorowa jest wyjątkowa. - Prześwit jej torów to zaledwie 600 milimetrów. W północnej Wielkopolsce o takim prześwicie torów jest jeszcze wąskotorówka w Żninie, ale ta białośliwska ma bardziej malowniczą trasę - przekonuje Jerzy Borzych, prezes Wyrzyskiej Kolejki Powiatowej.
Teraz ta trasa może być dłuższa, bo ma prowadzić z Białośliwia do Łobżenicy. Brakuje jednak 800 metrów torowiska. - Mam nadzieję, że gminy pomogą w odbudowaniu trasy, choćby poprzez zorganizowanie robot interwencyjnych - mówi Franciszek Tamas, starosta pilski.
Historia wąskotorówki sięga 1895 roku. Została zbudowana przez Niemców i służyła do przewozu buraków, cegieł i węgla. Przyczyniła się do rozwoju całego regionu.
Ciuchcia służyła lokalnej społeczności aż do 1993 roku. Później przez 10 lat praktycznie nic się tu nie działo. PKP, właściciel obiektu, zanim kolejka trafiła na listę zabytków, zdążył pociąć na żyletki część cennego taboru. Teraz to jedna z większych atrakcji turystycznych powiatu pilskiego.