Wygrana pomimo przegranej?

---

Trzyletnia batalia o kiosk w Złotowie zbliża się do końca. Choć jego właściciele sprawę w sądzie przegrali, dopiero teraz pojawiła się szansa na ocalenie kiosku. Właściciel obiektu nadzieje pokłada w nowym burmistrzu. Jak się okazuje, nie bezpodstawnie.

- Z każdym innym burmistrzem się dogadamy... - taką nadzieję ma Andrzej Birecki, właściciel kiosku, który od ponad 20 lat stoi na pl. Paderewskiego. Gdy przed trzema laty umowa najmu się skończyła, ówczesny burmistrz Stanisław Wełniak odmówił jej przedłużenia argumentując, że kiosk jest brzydki i szpeci plac. Państwo Bireccy kiosku nie rozebrali, choć do tego obligowała ich umowa. Opłacali wynajem i dalej prowadzili działalność. Spawa trafiła do sądu. Bireccy ją przegrali. Ale... w międzyczasie zmienił się burmistrz...

I w związku z tym nie będziemy się odwoływać. Złożyłem burmistrzowi odpis wyroku. Burmistrz powiedział, że mu kiosk nie przeszkadza – mówi Andrzej Birecki. Państwo Bireccy sami zaoferowali poszerzenie działalności tak, by odbywała się  z korzyścią dla miasta. W kiosku mogłaby zatem funkcjonować informacja turystyczna i punkt sprzedaży pamiątek ze Złotowa. Okazuje się, że faktycznie, tak się może stać. – To jest właściwy kierunek, który ja w swoim podejściu do rozwoju potencjału turystycznego miasta biorę pod uwagę. Promocja miasta odbywa się w dużej mierze w oparciu o różne pamiątki, a na dzień dzisiejszy proszę powiedzieć gdzie możemy je kupić? - pyta Adam Pulit, burmistrz Złotowa.

Być może już niedługo wspomniane pamiątki będzie można kupić właśnie w kiosku na pl. Paderewskiego.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group