Co zrobić, gdy w autobusie miejskim jeden z pasażerów zasłabnie? Co, gdy dozna urazu bądź dostanie zawału?
Kierowcy pilskiego MZK zostali przeszkoleni z pierwszej pomocy (część teoretyczna i praktyczna), a także odbyli symulacyjne ćwiczenia w autobusie. - Na każdym szkoleniu, które odbywa się w pilskim MZK prowadzimy zajęcia na fantomach. A kończymy zadaniami symulowanymi, gdzie są pozoracje ran, mamy sztuczną krew - mówi Damian Garlicki, ratownik medyczny. - Kierowcy muszą ćwiczyć i sprawdzać się w takich przypadkach. Szczególnie w autobusie gdzie jest inna specyfika działań - jest ciasno, są siedzenia, są barierki i praca ratownika w tych warunkach wygląda całkowicie inaczej.
Podczas jazdy autobusem kierowcy mają do czynienia z wieloma przypadkami zasłabnięć. Często pasażerowie tracą przytomność. Zwłaszcza latem, kiedy w pojazdach miejskich jest duszno i gorąco. Ale inne przypadki występują na co dzień. Najczęściej do urazów dochodzi, gdy kierowca autobusu gwałtownie hamuje. Nie zawsze jest to z jego winy. Zazwyczaj przyczyną są nieostrożni kierowcy innych pojazdów lub osoby, którym zdarza się nie zauważyć zmieniającej się sygnalizacji świetlnej, albo też piesi. Dochodzi wtedy do nagłego hamowania autobusu i pasażerowie pojazdu nabawiają się złamań, zranień czy innych kontuzji. W takich momentach należy reagować błyskawicznie. Czasem życie człowieka zależy od kilku - kilkudziesięciu sekund, w których pozostanie on bez pomocy.
Szkolenia zorganizowano przede wszystkim ze względu na bezpieczeństwo pasażerów autobusów miejskich podróżujący po Pile.