Kasy biletowe na dworcu zostały przeniesione do kontenerów. Pasażerowie narzekają na ścisk i długie kolejki. To ciąg dalszy utrudnień związanych z remontem dworca.
Od kilku dni bilety na pociąg można kupić albo w biletomacie, albo w kontenerze. To tutaj przeniesiono kasy. W kontenerze są dwie kasy i panuje ścisk i tłok. Pasażerowie narzekają, że kasjerkom nie jest łatwo odnaleźć się w nowej, choć chwilowej rzeczywistości i że właściwie to nie jest nowość.
Jak długo taka sytuacja potrwa? Prawdopodobnie do sierpnia, czyli do zakończenia całego remontu. - Dworzec tymczasowy będzie obsługiwał pasażerów do sierpnia, jednakże będziemy starali się jak najszybciej oddać do użytku tę część obiektu, w której docelowo będą się znajdowały kasy - mówi Paulina Jankowska z biura rzecznika PKP SA.
Najwięcej obaw co do terminowości budziła renowacja sali cesarskiej oraz poczekalni. Zostanie przywrócony oryginalny wygląd tych pomieszczeń. To może być trudne zadanie, bo sala miała drzwi i boazerię ścienną ozdobioną mazerunkiem, lub inaczej fladrowaniem. To technika malowania naśladująca słoje drewna. Na pilskim dworcu mazerunki miały kolor zielony. - Jakość tych prac, zarówno konstrukcyjnych, jak i sposób ich wykonania i kunszt tej roboty jest niespotykany. To dowód, że ten dworzec miał wyjątkowa rangę - mówi Roman Chwaliszewski, konserwator zabytków.
Ponadto na pilskim dworcu po raz pierwszy w XIX wieku zastosowano zdobienia nie tylko drewniane, ale i żeliwne. Konserwatorzy na żeliwnych odlewach znaleźli sygnaturę huty królewskiej, najlepszej w ówczesnej Europie.
Teraz wszystko zostanie odtworzone tak jak było pierwotnie. Budowlańcy zastosują takie same techniki oraz kolorystykę. Będzie więc dominować zieleń i złoto.