Zbiórka pieniędzy na zagrodę rysiową w Jabłonowie, w ramach projektu "Polak potrafi" skończyła się niepowodzeniem.
Zachodniopomorskie Towarzystwo Przyrodnicze broni jednak nie składa i zapowiada, że duże koty w Jabłonowie to tylko kwestia czasu.
*
Jaki żubr jest każdy widzi, a już niebawem będzie można się przekonać jakie są rysie, bo choć w konkursie "Polak potrafi" się nie udało nie znaczy, że Rysie do Jabłonowa nie trafią. Przyjadą i to na pewno, ale nie wiadomo kiedy. Kilka sztuk zostanie sprowadzona z polskich ogrodów zoologicznych. - Z jednej strony będzie to tak zaaranżowane, że obiekt będzie bezpieczny, a z drugiej strony rysie będą prawie na wyciągnięcie ręki – mówi Mariusz Boćkowski, specjalista ds. żubrów z Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego.
Rysie będzie można oglądać nie tylko z kładki widokowej, ale i schodząc z niej i spacerując po około 200-metrowej ścieżce. Zwierzęta, które trafią do pokazowej zagrody w Jabłonowie już tutaj zostaną. Te, które się w niej urodzą, najprawdopodobniej też. W budowie pokazowej zagrody chodzi bowiem także o to, aby przywrócić rysia Zachodniemu Pomorzu.
- Są bardzo rozbieżne teorie na temat tego, jak wypuszczać rysie na wolność, żeby reintrodukcja była skuteczna. Największe szanse na powodzenie daje przewiezienie dzikich rysi odłowionych, np. na wschodzie Europy - mówi Maciej Tracz z Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego. - Natomiast w kwestii rysi rodzących się w niewoli i wypuszczanych na wolność opinie nie są jednoznaczne.
To, że w Jabłonowie będą rysie wiemy już na pewno. Przeszkodą nie są żubry, bo wszystko zostanie zorganizowane tak, aby oba gatunki nie tylko nie stanowiły dla siebie zagrożenia, ale i spokojnie koegzystowały.
Przeszkodą pozostaje natomiast biurokracja. Dlatego musimy uzbroić się w cierpliwość.