Zatłukł psa, bijąc kijem po głowie. Takiego czynu dopuścił się 70-latek z gminy Trzcianka.
Jak twierdzi, chciał ulżyć zwierzęciu w cierpieniu, bo pies był ciężko chory. Sposób, w jaki właściciel psa zadał mu śmierć jest bestialstwem i przestępstwem.
- W sprawie tej prokuratura oskarżyła Władysława H., zarzucając mu przestępstwo z ast.35 ust.1 ustawy o ochronie zwierząt, polegający na zabiciu psa drewnianym kołkiem - mówi Radosław Gorczyński, prokurator rejonowy w Trzciance.
Władysław H. postąpił okrutnie względem swojego psa. Bił go kijem po głowie, aż zwierzę skonało. Ciało owczarka niemieckiego zostało zabezpieczone i zbadane przez weterynarza. Okazało się, że pies był nieuleczalnie chory. Bestialskie pobicie miało mu pomóc szybciej skonać.
Akt oskarżenia w tej sprawie został przekazany do Sądu Rejonowego w Trzciance. Za zarzucane przestępstwo właścicielowi psa grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności.