Ulica Antoniego Dorsza w Złotowie choć już miejska, przypomina wiejską drogę. Tumany kurzu latem i potoki deszczówki jesienią.
Mieszkańcy tej ulicy doczekali się i jesienią przyszłego roku rozpocznie się jej przebudowa. A możliwe, że obdarzona nowym obliczem ulica stanie się pierwszym fragmentem złotowskiej obwodnicy.
Droga ta oddziela miasto Złotów od gminny Złotów. Domy po jednej stronie stoją już w Dzierzążenku. Piaskowa droga jest dla mieszkańców tego osiedla źródłem kłopotów.
– Wąskie, trzymetrowe ulice i brak lub niedostateczna kanalizacja deszczowa powoduje, że po większych ulewach niektóre ulice są zalewane i płyną łachy piachu, które tę kanalizację zatykają - mówi Anna Rogut, radna Rady Miasta Złotow.
Widać już jednak koniec tych problemów, gdyż Miasto opracowuje plan, na bazie którego zostanie zrealizowana przebudowa ulicy Antoniego Dorsza.
– Ten plan obejmuje kanalizację deszczową, nawierzchnię i oświetlenie. Widzieliśmy już wstępne projekty. Będzie to szeroka droga ze ścieżką dla rowerów, wąskim pasem zieleni i oświetleniem ledowym - mówi Małgorzata Chołodowska, zastępca burmistrza Złotowa.
Mająca ruszyć w przyszłym roku inwestycja to nie tylko budowa drogi, która będzie służyć mieszkańcom Złotowa. Być może stanie się ona pierwszym fragmentem przyszłej obwodnicy miasta. Zmotoryzowani mieszkańcy Złotowa narzekają bowiem na duże natężenie ruchu w mieście.
Choć złotowscy kierowcy twierdzą, że ruch ww mieście jest duży, z pewnym zaskoczeniem reagują na dźwięk słowa „obwodnica”. I wiele wskazuje na to, że nawet poszerzona, wyasfaltowana i oświetlona ul. Dorsza jeszcze długo nią się nie stanie.