Kto ukradł BMW warte 100 tysięcy złotych 41-latce z Nakła? Zdaniem policji - nikt, a kobieta prawdopodobnie chciała wyłudzić odszkodowanie.
Kobieta o kradzieży swojego BMW powiadomiła policję 18 kwietnia. Jak twierdziła, pojazd wartości 100 tysięcy złotych w wyniku awarii pozostał na pasie awaryjnym na obwodnicy Wyrzyska. Cztery dni później 41-latka chciała zabrać samochód, okazało się jednak, że auto skradziono - tak przynajmniej twierdzi właścicielka.
Policjanci z Wyrzyska pracujący nad tą sprawą, zaczęli ustalać okoliczności kradzieży. Przeanalizowali całe zdarzenie i stwierdzili, że coś nie pasuje w historii opowiedzianej przez poszkodowaną. Już po kilku godzinach śledztwa byli pewni, że do kradzieży auta nigdy nie doszło, a jego właścicielka chciała prawdopodobnie wyłudzić odszkodowanie od firmy ubezpieczeniowej.
Sprawą zajęła się prokuratura. 41-letniej mieszkance Nakła n. Notecią grozi nawet trzyletni pobyt w więzieniu.
Fot. Tobias Fidelis /flickr.com