Nowy dyskont "Czerwona Torebka" został otwarty zaledwie trzy miesiące temu, a już jego właściciele podjęli decyzję o zamknięciu sklepu.
Z jednej strony mieszkańcy cieszyli się, że w Pile jest coraz więcej sklepów sieciowych i że są one w mieście rozmieszczone w miarę regularnie. Z drugiej zaś kolejne wielkopowierzchniowe sklepy, których czasem jest po kilka na osiedlu budziły niepokój właścicieli małych placówek handlowych, zwłaszcza rodzinnych, z natury droższych.
Dziś wszystko wskazuje na to, że Piła już się wysyciła dużymi sklepami, choć trwa budowa nowego przy al. Powstańców Wlkp. Czy będzie ostatni? Przypomnijmy, że niedawno Polo Market zmienił się w Milę, a teraz najmłodszy sklep - "Czerwona Torebka" wypada z rynku.
*
21 kwietnia odbyło się Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie spółki "Dyskont Czerwona Torebka" spółka akcyjna, podczas którego podjęto o rozwiązaniu spółki "Dyskont Czerwona Torebka" S.A. i przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego.
Co ciekawe jeszcze rok temu o tej porze zarząd "Czerwonej Torebki" chwalił się, że: "W 2013 roku skonsolidowane przychody ze sprzedaży Grupy Czerwona
Torebka przekroczyły 210 mln zł w porównaniu do 75,8 mln zł w analogicznym okresie poprzedniego roku. Oznacza to wzrost o 135 mln zł, czyli o 178%. Taki wynik to z jednej strony skutek wzrostu przychodów z tytułu sprzedaży powierzchni handlowych, będących w okresie sprawozdawczym podstawą głównego segmentu działalności Grupy, z drugiej zaś strony pojawienia się wpływów z nowego segmentu działalności Grupy, jakim jest handel."
Już wówczas jednak spółka przyniosła straty w wysokości 4707 mln. zł "ze względu na nakłady poniesione w 2013 roku, związane z akwizycją spółek Małpka S.A. oraz Merlin.pl S.A., a także koszty budowy sieci Dyskont Czerwona Torebka".
Teraz Zarząd Spółki wyjaśnia, iż: "decyzja o likwidacji spółki "Dyskont Czerwona Torebka" została podjęta z uwagi na odchylenia od realizacji przyjętych założeń ekonomicznych dla sieci sklepów dyskontowych. Podejmując powyższą decyzję wzięto również pod uwagę, iż agresywna walka cenowa w tym segmencie rynku powoduje zwiększenie zapotrzebowania na środki finansowe, których zaangażowanie mimo wszystko nie gwarantuje uzyskania zadowalającej stopy zwrotu z inwestycji."