W czwartek po raz pierwszy od wybuchu konfliktu na linii Urząd Miasta – Starostwo doszło do pierwszego spotkania obu samorządowców. Prezydent i starosta w cztery oczy rozmawiali 40 minut.
Jeszcze przed tym spotkaniem prognozowano, że będzie ono bardzo krótkie, albo bardzo długie. Zależało wszystko od nastrojów obu panów i od tego, czy będą chcieli rozmawiać merytorycznie. Tym razem już bez świadków.
- Spotkanie zaczęło się od mojego pytania, czy będziemy tylko pić kawę, czy o sprawach powiatu będziemy rozmawiać poważnie i dłużej. Pytanie jest zasadnicze, czy pan prezydent jest przekonany o tym, że doprowadzi do sytuacji rozpadu powiatu pilskiego, czyli wydzielenia miasta na prawach powiatu, czyli miasta Piły. Pan prezydent oświadczył, że nie jest o tym przekonany, w związku z powyższym rozmowa trwała dłużej niż na długość kawy, bo 40 minut - mówi Franciszek Tamas, starosta pilski.
W dodatku rozmowa okazała się merytoryczna. Prezydent Piły już kategorycznie nie upierał się przy wyjściu Piły ze struktur powiatu, ale nawet gdyby taka decyzja w przyszłości zapadła...
- Ten czas trzeba wypełnić współpracą i dobrą realizacją projektów - mówi Piotr Głowski, prezydent Piły.
Na początek samorządowcy osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie utrzymania i dofinansowania dróg. Dzięki temu ulica Towarowa ma szanse zostać dokończona jeszcze w tym roku. Starosta zapewnił, że brakujące pieniądze na jej remont znajdą się. Wstępne porozumienie zawarto też w sprawie Mediateki. Powiat może zrzec się zarządzania tą placówką, jeśli rzetelnie Piła będzie dopłacać połowę kwoty potrzebnej do funkcjonowania obiektu.