Wojenka o powiat i o stołki?

20.05.2015   Autor: Agnieszka Kledzik
---

Dziś w Senacie odbyło się pierwsze czytanie projektu ustawy, na mocy której Piła mogłaby się stać miastem na prawach powiatu.

Parlamentarzyści zapoznali się opiniami na temat tego projektu. Uznano, że są potrzebne konsultacje społeczne. Grzegorz Piechowiak z Polski Razem mówił dziś, że jedyną pozytywną opinię na temat tego projektu ma prezydent Piły. Piechowiak zarzucił także Platformie kupczenie stanowiskami.

- Wśród wszystkich opinii, jakie dotarły do senatu jest jedna pozytywna, przysłana przez prezydenta Piotra Głowskiego - mówi Grzegorz Piechowiak.

Z informacji przygotowanej przez Ministerstwo Finansów wynika, że powiat ziemski bez Piły straciłby 14 milionów złotych. Te pieniądze zasiliłyby budżet miasta. Jednak Piła musiałaby płacić tak zwane „janosikowe” na zubożały powiat ziemski.

Ale powiatowi ubyłoby też obowiązków. - Ubyłoby ¾ zobowiązań, a tylko 10 proc. dochodów. Wydaje się, że per saldo powiat pilski - ten ziemski - nie uległby osłabieniu, a nawet jego sytuacja uległaby poprawie - mówi Mieczysław Augustyn, senator Platformy Obywatelskiej. Członkowie komisji senackich mówili, że przed podjęciem jakichkolwiek decyzji trzeba przeprowadzić konsultacje społeczne. Po dyskusji przerwano posiedzenie, a 10 czerwca w Senacie ma się odbyć głosowanie nad projektem.

- Po tym co dzisiaj usłyszałam i po tym, co działo się w Senacie podczas pierwszego czytania myślę, że ta ustawa jednak nie przejdzie. Skutek może być taki, że zrobi jeszcze trochę złej roboty Bronisławowi  Komorowskiemu  przed niedzielnymi wyborami. Jemu być może w Pile jeszcze poparcie spadnie - mówi Gabriela Ciżmowska, redaktor naczelna Na Głos.

Na osłabienie prezydenta  - elekta liczy zapewne też Grzegorz Piechowiak, którego ugrupowanie Polska Razem popiera Andrzeja Dudę. Piechowiak powiedział dziś, że Platforma Obywatelska kupczy stanowiskami. Ujawnił, że po wyborach prezydenckich, czyli 25 maja na kierownicze stanowisko w pilskim MZK ma przyjść były starosta pilski, emeryt wojskowy – Kazimierz Sulima.

- Z całym szacunkiem dla emerytów wojskowych, ale rozumiem, że Kazimierz Sulima jest biegły we wszystkich dziedzinach życia. To pokazuje po raz kolejny, że  mają nas za nic, kupczą sobie stanowiskami - mówi o działaczach PO Grzegorz Piechowiak.

Kazimierz Sulima przyznał, że wysłał trzy podania o pracę. Jedno rzeczywiście do Miejskiego Zakładu Komunikacji, ale odpowiedzi – jak zapewnia - nie dostał. O pracę zabiega, bo ma dopiero 58 lat i nie osiągnął wieku emerytalnego. - Nie jestem pełnym emerytem na emeryturze, który już przekroczył wiek emerytalny, jak Bogusław Mikita, który pracuje w DPS-ie. Niech się  (Grzegorz Piechowiak - przyp. red.) zajmie panem Mikitą, a nie Kazimierzem Sulimą. O ile mi się dobrze przypomina, to po pewnych wyborach pan Piechowiak został bardzo szybko dyrektorem wydziału komunikacji, z którego został później odwołany - mówi Kazimierz Sulima, były wicestarosta, członek PO.

MZK jest spółką miejską, ale władze Piły w tej sprawie wypowiedzą się dopiero jutro.

Przeczytaj więcej o: senat, tamas,

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group