Były wicestarosta pilski z Platformy Obywatelskiej Kazimierz Sulima nie został zatrudniony w pilskim MZK. Przynajmniej na razie.
- O jego ewentualnym angażu decydować mają kompetencje – odpowiadał na zarzuty Grzegorza Piechowiaka Krzysztof Szewc, wiceprezydent Piły. Jednocześnie podkreślał, że pilska Platforma Obywatelska nie zwoływała konferencji, gdy zatrudniano w strukturach starostwa członków i sympatyków Porozumienia Samorządowego.
- Na bardzo wysokie stanowiska powołano burmistrza Łobżenicy, burmistrza Wyrzyska, byłego wójta Szydłowa, że o innych osobach już nie wspomnę. Zachowajmy więc pewien dystans i spokój, bo liczą się kompetencje. I nie dyskryminujmy osób, które takie kompetencje posiadają - mówi Krzysztof Szewc, wiceprezydent Piły.
Wiceprezydent Piły i przewodniczący Rady Miasta Rafał Zdzierela podkreślali, że nie mają wpływu na obsadę stanowisk. Jedynym kryterium powinny być kompetencje kandydata, a ewentualna decyzja o zatrudnieniu Kazimierza Sulimy w Miejskim Zakładzie Komunikacji należeć będzie do prezesa miejskiej spółki. Były starosta pilski przyznał, że złożył podanie o pracę do MZK, ale odpowiedzi do dziś nie otrzymał.
Przypomnijmy: w minioną środę Grzegorz Piechowiak zwołał konferencję, podczas której zarzucił Platformie Obywatelskiej kupczenie stanowiskami. Przekonywał, że od najbliższego poniedziałku na kierowniczym stanowisku w pilskim MZK zacznie pracować były wicestarosta pilski.