Co z powiatem pilskim po wyborze Dudy?

27.05.2015   Autor: Agnieszka Kledzik
---

Andrzej Duda został nowym prezydentem kraju. Pilski PiS świętuje, Platforma mówi o gorzkiej pigułce, a działacze SLD są zaskoczeni takim wynikiem wyborów. Wygrana kandydata Prawa i Sprawiedliwości może pokrzyżować szyki pilskiej Platformie. Bo od podpisu prezydenta zależeć będą losy przygotowywanej ustawy o powiatach.

Nie milkną komentarze po wyborach prezydenckich. Także w Pile lokalni działacze oceniali wybór Polaków.

- Polacy powiedzieli: „dość” jeśli chodzi o Platformę Obywatelską i skarcili pychę, jaką można było w tej opcji politycznej obserwować - mówi Romuald Ajchler, poseł SLD.

O bucie działaczy Platformy mówił też Maks Kraczkowski. Poseł Prawa i Sprawiedliwości cieszył się z wygranej swojego kandydata i zapewniał, że pierwszą sprawą, o której będzie z nim rozmawiać to dalsze losy projektu ustawy o samorządzie. Zapowiedział, że będzie namawiał Andrzeja Dudę, by nie podpisywał tej ustawy, na mocy której Piła mogłaby się wydzielić ze struktur powiatu pilskiego. - Jeżeli ktoś przegrywa wybory to powinien przyjąć to do wiadomości, a nie dokonywać ustawowych zmian, które władze przenoszą z jednego ośrodka powiatu do ośrodka miejskiego. Jest to po prostu zachowanie skandaliczne - mówi Maks Kraczkowski.

Wsparcia u nowego prezydenta mogą też szukać samorządowcy z powiatu pilskiego. - Przeciw tej ustawie są wszystkie ugrupowania polityczne oprócz Platformy. Na pewno jeżeli by tak daleko to zaszło, my będziemy też szukali wsparcia u nowego prezydenta, żeby tej ustawy nie podpisywał. To bardzo szkodliwy pomysł dla powiatu pilskiego i makroregionu północnej Wielkopolski - mówi wicestarosta Stefan Piechocki, PSL.

Ustawa musi przejść całą drogę legislacyjną, a jest dopiero na początku tej ścieżki. W czerwcu ponownie nad projektem pochylą się senatorowie. Później ustawa, jeśli zyska ich poparcie, trafi pod obrady sejmu. Jeśli tam zostanie przegłosowana, to wymagany będzie tylko podpis prezydenta. Nowego prezydenta Andrzeja Dudy. - Jeżeli tak się zdarzy, że ta ustawa byłaby przegłosowana przez parlament, a potem nie podpisana przez prezydenta, to będzie to tylko potwierdzenie tego, jakie panowie z PiS-u żywią uczucia  do mieszkańców Piły - mówi Piotr Głowski. prezydent Piły.

Starosta pilski przekonuje, że Platformie tak bardzo zależy na odłączeniu Piły od powiatu pilskiego, że mogą przyspieszyć prace nad tą ustawą. Tak, by była gotowa do końca lipca, a wówczas to jeszcze Bronisław Komorowski mógłby złożyć pod nią swój podpis. - Co będzie jeśli zrobią to kolejny raz pod osłoną nocy, czy na siłę, tego wykluczyć się nie da. Dlatego byłbym bardziej spokojny, gdyby pan senator Mieczysław Augustyn ogłosił, że wobec licznych protestów społecznych, wobec braku uzasadnienia ekonomicznego, merytorycznego, jakichkolwiek analiz do projektu tej ustawy wycofuje projekt. Dopiero taka deklaracja by mnie uspokoiła - mówi Franciszek Tamas, starosta pilski.

Jednak na spokój na arenie politycznej w kraju i na lokalnym gruncie raczej nie ma co liczyć. Do jesiennych wyborów parlamentarnych zostało już niewiele czasu. PiS będzie walczyć o zwycięstwo, a Platforma o utrzymanie władzy w parlamencie.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group