Na terenie miejscowości Moczydła w powiecie czarnkowsko-trzcianeckim policjanci zlikwidowali kolejną, profesjonalnie przygotowaną, uprawę konopi indyjskich. Czarnorynkowa wartość zabezpieczonych roślin szacowana jest na kwotę pół miliona złotych.
Policjanci z Krzyża Wlkp. jakiś czas temu dowiedzieli się, że na terenie jednego z gospodarstw w Moczydłach może być prowadzona profesjonalna uprawa konopi indyjskich. - W wyniku pracy operacyjnej mundurowi potwierdzili, że jej właściciel wynajmuje pomieszczenia właśnie pod nielegalną uprawę. Funkcjonariusze ustalili też dane głównego "ogrodnika" i osób bezpośrednio z nim powiązanych - informuje Wojciech Michałkiewicz, rzecznik KPP w Czarnkowie. - Wiadomo było, że uprawa odbywa się w specjalnie zaadaptowanym pomieszczeniu piwnicznym, a właściciel posesji, dla odstraszenia postronnych osób, hoduje kilkanaście psów, które luzem biegają po terenie gospodarstwa.
W poniedziałek rano do gospodarstwa weszli policjanci z Krzyża Wlkp. i Czarnkowa oraz funkcjonariusze SPAP z Poznania. Policjanci znaleźli nielegalną uprawę konopi indyjskich i zabezpieczyli 558 krzaków konopi w różnym stadium ich rozwoju.
Uprawa odbywała się w specjalnie zaprojektowanym pomieszczeniu w piwnicy domu. - Wejście zakamuflowano w metalowej wycieraczce w drzwiach altany na piętrze, a zjeżdżało się tam specjalnie skonstruowaną elektryczną windą. Do uprawy zaprojektowano profesjonalną instalację oświetleniową wraz z nawiewem. W innym miejscu na terenie gospodarstwa - na poddaszu budynku gospodarczego policjanci znaleźli kolejne krzaki konopi. Tu rośliny wzrastały pod dachem z przezroczystego pleksiglasu dla oszczędności energii. W pozostałej części posesji zabezpieczono kolejne rośliny, wysadzone na zewnątrz - wylicza Wojciech Michałkiewicz.
Policjanci zatrzymali cztery osoby w wieku od 24 do 65 lat. Czarnorynkowa wartość zabezpieczonych roślin, służących do produkcji narkotyków, szacowana jest na ok. 500 tys. złotych. Zatrzymanym za uprawę i przetwarzanie znacznej ilości konopi grozi teraz nawet 8 więzienia.
fot. KPP Czarnków