Łączy kulturę i sport w ramach jednej placówki. Złotowskie Centrum Aktywności Społecznej, choć pod tym względem jest dość specyficzne i wyjątkowe, Regionalnej Izbie Obrachunkowej się nie podoba. To właśnie sugestia RIO sprawiła, że wokół placówki wywiązała się szeroko zakrojona dyskusja: zostawić bez zmian, czy reorganizować. Zdania są podzielone.
Po mojej lewej stronie basen, po prawej dawny dom kultury, dziś sala kinowo-koncertowa. Ale nie tylko - także siedziba Złotowskiego Centrum Aktywności Społecznej, które prowadzi w mieście dwa zadania – kulturę i sport. Od pewnego czasu coraz częściej mówi się jednak o tym, że ta wyjątkowa w skali kraju placówka powinna zostać zreorganizowana. – Zgodnie z zaleceniami RIO elementy kultury i sportu nie mogą być łączone w jedną instytucję. My to pośrednio rozwiązaliśmy. W ZCASie jest rekreacja, a kultura tu, w urzędzie i my rozliczamy np. przedstawienia teatralne - mówi Adam Pulit, burmistrz Złotowa.
Wydaje się jednak, że jeżeli te zmiany nastąpią, to na pewno nie prędko. Rada Miejska nie jest do tego pomysłu nastawiona tak entuzjastycznie, jak burmistrz. – Wydaje się, że ta struktura nie jest zła. Wszystko działa. Jeżeli chodzi o rozliczenia, to nie ma aż tyle tego, raptem kilka faktur w roku trzeba przepuścić przez Urząd Miejski w Złotowie - mówi Krzysztof Żelichowski, przewodniczący RM.
Zmiany, jak to zwykle ze zmianami bywa, w przekonaniu zmieniających mają służyć dobru, w tym przypadku mieszkańców. Ci o sporcie i kulturze w Złotowie mają bardzo różne zdania.
Złotowskie Centrum Aktywności Społecznej ma przede wszystkim służyć mieszkańcom, a niewykluczone, że niedługo łączyć sport z kulturą w Złotowie będzie już tylko parking, na którym stoję.