Trwa remont 150-letniej bramy kościoła św. Mikołaja w Wałczu. Prace były naprawdę konieczne, bo brama już powoli się rozsypywała. A parafianie musieli uważać, czy na ich głowę nie spadnie żadna cegła.
- To już najwyższy czas, żeby się nią zająć. Brama na zewnątrz, z daleka wyglądała nieźle, ale trzeba było ją remontować. Takie było zalecenie od konserwatora zabytków. W części musi być odbudowywana z nowej cegły. Jest umyta, wypiaskowana. Uzupełniane są fugi, a w niektórych miejscach wstawiane są druty ze stali nierdzewnej, żeby podtrzymać konstrukcję - mówi ksiądz Antoni Badura,
proboszcz parafii św. Mikołaja w Wałczu.
Kłopot w tym, że taki remont 150-letniej bramy wystarczy na kilkanaście lata. Sąsiedztwo z drogą krajową i silne drgania, spowodowane dużym natężeniem ruchu, cały czas naruszają konstrukcję.
Prace potrwają do końca czerwca, a koszt robót to 45 tysięcy złotych. Jeżeli uda się pozyskać dofinansowanie z urzędu wojewódzkiego w Szczecinie, jeszcze w tym roku rozpocznie się kolejny etap remontu kościelnej wieży.