W pilskim szpitalu działa już nowoczesna gammakamera wykorzystywana w medycynie nuklearnej. Jest to bardzo precyzyjne urządzenie do diagnostyki, szczególnie zmian nowotworowych.
Nowe urządzenie zastąpiło starą, wysłużoną gammakamerę, która pamięta początki powstania zakładu medycyny nuklearnej, jeszcze w tak zwanym starym szpitalu, zanim wybudowano ten... - Poprzednia plenarna gammakamera, rzeczywiście 40-lenia, to aparat raczej już o wartości muzealnej. Zresztą w swoim czasie był to dar Jana Pawła II. Nowe urządzenie pcha medycynę nuklearną w naszym szpitalu na zupełnie nowe tory - mówi Rafał Szuca, dyrektor Szpitala Specjalistycznego w Pile.
To urządzenie z najwyższej światowej półki kosztowało 2,1 miliona złotych. Niemal całość to dotacja z ministerstwa zdrowia, a brakującą resztę, czyli 200 tysięcy złotych, dołożył Powiat. Dzięki temu Piła ma jeden z trzech w Wielkopolsce takich zakładów. Dwa pozostałe są w Poznaniu.
Gammakamera SPECT/CT ma szerokie możliwości diagnostyczne w onkologii, kardiologii, nefrologii, pediatrii, ortopedii. - Badanie medycyny nuklearnej są w stanie pokazać nam zaburzenia w funkcjonowaniu tkanek, komórek, lub pewnych układów, np. układu kostnego zanim jeszcze te zaburzenia dadzą obraz morfologiczny, czyli dopiero jak te patologia zaczynają się tworzyć - mówi lekarz Przemysław Drobik, specjalista medycyny nuklearnej. Czyli w najwcześniejszym możliwym momencie.
To urządzenie pomaga lekarzom klinicznym precyzyjnie ocenić też skuteczność leczenia, bo reakcję organizmu na radioterapię, czy chemioterapię widać już po dwóch, trzech miesiącach.
Sprzęt działa od niedawna, dlatego nie ma jeszcze dużych kolejek oczekujących. W ciągu dwóch tygodni kierowani pacjenci mogą przejeść tu dokładną diagnostykę.
