Z inicjatywy Krajowej Sekcji Pożarnictwa NSZZ Solidarność 1 czerwca wielkopolska straż pożarna przystąpiła do akcji protestacyjnej.
Należą do jednej z grup zawodowych o najwyższym stopniu zaufania społecznego. Są zawsze tam, gdzie potrzebna jest ich wiedza, umiejętności i doświadczenie. Teraz podjęli decyzję, że czas pomyśleć o sobie i rozpoczęli akcję protestacyjną, w której domagają się: waloryzacji funduszu wynagrodzeń, zwiększenia budżetów jednostek organizacyjnych Państwowej Straży Pożarnej na rzecz zmiany sposoby naliczania dodatku z tytułu wysługi lat służby oraz zmiany stawki rekompensaty za nadgodziny. W ostatnim przypadku chodzi o to, aby za nadgodziny płacono strażakom 100 proc. zwykłej stawki, a nie jak dotychczas 60 proc.
- Nasza akcja polega na oflagowaniu budynków komend oraz jednostek ratowniczo-gaśniczych, a także o informowaniu społeczeństwa o naszych postulatach - mówi mł. bryg. Zbigniew Szukajło, rzecznik Państwowej Straży Pożarnej w Pile. - Jednocześnie chcę mocno podkreślić, że akcja w żaden sposób nie wpłynie na naszą codzienną pracę i wszystkie działania będą przez nas podejmowane w niezmienionej formie - będziemy jeździli do zdarzeń, pożarów, będziemy prowadzić szkolenia i w nich uczestniczyć.
Wielkopolscy strażacy przystąpili do protestu 1 czerwca. Akcja potrwa do momentu, aż Krajowa Sekcja Pożarnictwa NSZZ Solidarność dojdzie do porozumienia w sprawie postulatów z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych. - Najbliższe spotkania z ministrem spraw wewnętrznych i rezultaty rozmów zdecydują o dalszej formie protestu i o tym, jak długo będzie on trwał - dodaje Zbigniew Szukajło.