6-letni Aleksy z chorobą zmaga się od dwóch lat. Ma raka wątroby. Mimo to jest radosnym i uśmiechniętym chłopcem.
Szkoła, do której uczęszcza gdy nie przyjmuje chemii, zorganizowała dla niego akcję charytatywną. Od września ubiegłego roku w Szkole Podstawowej w Przyłękach trwała zbiórka używanej odzieży, którą zainicjowała i przeprowadziła dyrektor placówki. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że całkiem spora sterta niepotrzebnych ubrań zamieniała się - za sprawą Fundacji ECO Textil - w trójkołowy rower rehabilitacyjny.
- Skontaktowałam się z fundacją, która organizowała konkurs. Polegał on na tym, że trzeba zebrać odpowiednią ilość używanej odzieży i przekazać ją fundacji, która zajmuje się recyklingiem ubrań używanych, a w zamian za to ona ufundowała Aleksowi rower – mówi Iwona Kubacka, dyrektor Szkoły Podstawowej w Przyłękach.
Rowerek trafił do Aleksego Steinke – mieszkańca Przyłęk i ucznia szkoły podstawowej, który od wielu, wielu miesięcy walczy dzielnie z chorobą nowotworową. Chłopiec zmaga się z nowotworem złośliwym w wątrobie. - Był już w takim stanie, że żaden lekarz nie dawał mu szansy na przeżycie. Guz był wielkości piłki do kosza. Teraz czekamy na chemię, która jest sprowadzana i podawana w postaci doustnej. O nią też walczymy, bo nie jest refundowana, a koszt jednej tabletki to tysiąc złotych – mówi Iwona Steinke, mama Aleksego. - Choroba bardzo go zmieniła. Był żywym chłopcem, ale nie aż tak. Po chorobie doszła jeszcze padaczka, agresja, nadpobudliwość. Ale cieszy się jak idzie do dzieci. Dlatego zanim zaczął przyjmować chemię, puszczaliśmy go do przedszkola na godzinę, półtorej.
Aleksy jest radosnym chłopcem, którego los potraktował niesprawiedliwie. Mimo swojej ciężkiej choroby chłopiec cieszy się z każdego momentu życia. - Chodzi do szkoły z nauczycielką, w domu się bawi, wszędzie go pełno – mówi Jadwiga Steinke, babcia Aleksego.
Nie tylko rodzice cieszą się widząc szczęśliwego chłopca. Zarówno oni, jak i dyrektorka szkoły są wzruszeni i wdzięczni za pomyślną akcję charytatywną. Odkąd Aleksy dostał trójkołowy rower nie chce się z nim rozstawać. Wszystko za sprawą dobrych ludzi, którzy każdego dnia chcą pomagać innym i sprawiać innym radość.