Trzynaście martwych ptaków wyłowili strażacy z jeziora Zamkowego w Wałczu. Na razie nie wiadomo co jest przyczyną, że zwierzęta padły. Sprawą zajął się już Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska. Próbki do badań przesłane zostały także do Państwowego Instytutu Badawczego w Puławach.
Martwe ptaki na jeziorze Zamkowym w Wałczu, w okolicach Dolnego Miasta znalazł jeden z mieszkańców Wałcza. O tym fakcie od razu powiadomił pracowników wałeckiego Ratusza. Ci z kolei skontaktowali się z powiatowym lekarzem weterynarii i strażą pożarną. - Strażacy wyłowili padnięte ptaki i od razu przekazali je powiatowemu inspektoratowi weterynarii - mówi Krzysztof Jaworski , inspektor ds. komunalnych i drogowych UM Wałcza.
Jeszcze w czwartek próbki wody przesłane zostały do Państwowego Instytutu Badawczego w Puławach, który sprawdzi, czy zwierzęta były na coś chore. Wyniki wstępnych oględzin i badań przeprowadzonych przez powiatowy inspektorat weterynarii nie są niepokojące. - Tylko u dwóch kaczek stwierdziliśmy zmiany, które jednak nie wskazywały na ptasią grypę, a dotyczyły jedynie przewodu pokarmowego - mówi Ryszard Sawicki, powiatowy lekarz weterynarii w Wałczu.
Próbkę wody pobrał już także Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Bardzo prawdopodobne, że woda zanieczyszczona została przez spływające z pobliskich pól ścieki.
Wyniki tych badań będą znane na początku tygodnia, dlatego już teraz stan wody kąpieliska przy jeziorze Zamkowym sprawdził też wałecki Sanepid. - Pracownicy dokonali wizualnych oględzin wody. Stwierdzono silne zmętnienie, pływające zielone plamy, co może wskazywać na silny rozwój fitoplanktonu i sinic. Dlatego zleciliśmy ustawienie tablicy o zakazie kąpieli - mówi Anna Krysztofiak, Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Wałczu.
Martwe ptaki to jednak zdarzenie dobrze znane wałeckim wędkarzom. Podobnie było w ubiegłym roku. Wówczas oskarżenie padło na amatorów sportów motorowodnych. - Za szybko pływają skuterami i było to kilkakrotnie zgłaszane policji. Jeden drugiemu chwali się, że zaliczył pięć kaczek. Dla nich zabicie kaczki to jest zaliczenie. Był nawet taki przypadek, że łabędź startował pionowo w górę, uciekając przed skuterem wodnym - mówi wędkarz Władysław Terechowicz.
Populacja ptaków nad wałeckim jeziorami jest bardzo duża. Znajdziemy tu kaczki, perkozy czy łabędzie i gdyby właśnie nie dorosłe łabędzie, nikt nie zauważyłby padniętych ptaków.
Przyczyny nie są jeszcze znane, dlatego Sanepid zaleca powstrzymanie się od kąpieli.