Wracamy do sprawy molestowania seksualnego nieletniej przez nauczyciela. O sprawie pisaliśmy w piątek, dziś więcej szczegółów.
48-letni nauczyciel z Płociczna w powiecie wałeckim oskarżony o molestowanie 13-latki. Sprawą już zajęła się prokuratura. Mężczyzna został oskarżony o doprowadzenia dziewczyny do poddania się tzw. innym czynnościom seksualnym. Grozi mu od dwóch do dwunastu lat pozbawienia wolności.
*
Brakuje słów, kiedy słyszy się o molestowaniu 13-letniego dziecka przez blisko 50-letniego mężczyznę. - Szok dla wszystkich, dla mieszkańców, dla rodziców dla uczniów. Minimalizujemy szkody, które już są olbrzymie - mówi Artur Kopciuch, dyrektor Szkoły Podstawowej w Płocicznie.
Sprawa wypłynęła w połowie ubiegłego tygodnia. Informacja trafiła do dyrektora szkoły od anonimowego informatora. W trakcie spotkanie z przełożonym i matką dziewczyny nauczyciel przyznał się do doprowadzenia 13-latki do poddania się tzw. innym czynnościom seksualnym. Mówi się o tym, że między polonistą i jego uczennicą była duża zażyłość.
Mimo to, mieszkańcy nie mogą uwierzyć w to, co się stało. Co więcej, wydaje się, że całe Płociczno stoi za nauczycielem murem. Mieszkańcy są przekonani o niewinności mężczyzny i nieufni wobec zeznań 13-latki. - Jak ją tam przytulił i przycisnął to przecież nie jest nic takiego. Ja tego nie rozumiem, to mi w głowie się nie mieści. Jest nauczycielem wzorowym. Tylko ta nasza młodzież to jest... - mówi jeden z mieszkańców.
Tyle, że nauczyciel przyznał się do zarzucanych mu czynów, a prokuratura dysponuje niezbitymi dowodami. Nieoficjalnie mówi się o materiale filmowym i zdjęciach. - Złożył wyjaśnienia, które są zbieżne z ustalonym stanem faktycznym i nie było wątpliwości dowodowych. Nie zastosowano wobec podejrzanego środków zapobiegawczych o charakterze izolacyjnym - mówi Piotr Łosiewski, prokurator rejonowy w Wałczu.
Mężczyzna opuścił areszt. Prokuratura nakazała m.in. dozór policyjny, zakaz opuszczania kraju i zbliżania się do pokrzywdzonej.
Mężczyźnie grozi od 2 do 12 lat pozbawienia wolności.
