Zwolnienia na tle politycznym?

11.07.2015   Autor: Agnieszka Kledzik
---

Kolejna odsłona politycznych rozgrywek personalnych w Pile - radny Marcin Porzucek z Prawa i Sprawiedliwości zarzuca prezydentowi Piły zwalnianie szeregowych pracowników za poglądy polityczne.

Podczas konferencji na tematy śmieciowe, niespodziewanie Radny Sejmiku Województwa Wielkopolskiego ogłosił. - W MZGM-ie zwalnia się pracowników kojarzonych z Prawem i Sprawiedliwością, którzy nie byli na eksponowanych stanowiskach, byli na szeregowych stanowiskach, za skromne pieniądze. Uważamy, że jest to oburzające i dziwię się trochę panu Głowskiemu, że takie rzeczy autoryzuje – mówi Marcin Porzucek, radny sejmiku wojewódzkiego PiS.

Radny przekonuje, że prezydent musiał wiedzieć o zwolnieniu windykatora z Miejskiego Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej, tak samo jak musiał zgodzić się na zatrudnienie byłego wicestarosty pilskiego z Platformy Obywatelskiej w Miejskim Zakładzie Komunikacji. Radny jest oburzony takimi politycznymi roszadami na stanowiskach. - Jedyny polityczny element, który się pojawia to obrona przez radnego z PiS-u swojego kolegi z Pis-u. Spytałem kto to jest, bo prawdopodobnie chyba się nigdy z tym panem nie spotkaliśmy. Dotyczy to osoby, która niestety nie sprawdziła się na swoim stanowisku, bo zamiast zmniejszyć zadłużenie MZGM-u sprawiła, że w tym czasie przyrosło i to jest chyba wyraźny powód do tego, żeby powiedzieć, że ktoś nie wypełnia swojej pracy należycie – mówi Piotr Głowski, prezydent Piły.

Prezydent zapewnia, że nie zna wszystkich swoich pracowników z Urzędu Miasta i instytucji mu podległych, a tym samym ich poglądów politycznych. Przyczyna tego jest bardzo prosta – pracowników jest łącznie około trzech tysięcy. W starostwie powiatowym również dokonują się roszady personalne. Tym razem jednak radny PiS chwali postawę zarządu powiatu. - Dobry przykład, który jednocześnie dostrzegam w starostwie powiatowym, gdzie na stanowiskach tych strategicznych, nie szeregowych, ale tych kierowniczych gdzie faktycznie potrzebne jest pełne zaufanie dokonywane były pewne zmiany, natomiast osoby kojarzone z PO były wyrzucane na bruk z dnia na dzień – mówi Marcin Porzucek, radny sejmiku wojewódzkiego PiS.

Osoby te były przesuwane na inne stanowiska, już mniej strategiczne, a z niższymi zarobkami. Mowa tu o skarbniku i sekretarzu – potwierdza etatowy członek zarządu powiatu pilskiego. - Moim zdaniem, każda sprawa powinna być rozpatrywana indywidualnie. Absolutnie nie można nikogo karać za poglądy polityczne, wręcz to jest takie małostkowe, dla mnie osobiście nawet takie niemęskie – mówi Eligiusz Komarowski, etatowy członek zarządu powiatu pilskiego.

Jeśli ktoś czuje się pokrzywdzony działaniem pracodawcy, zawsze może zwrócić się do sądu pracy – z tym wnioskiem – zgadzają się działacze wszystkich opcji. - Poglądy polityczne w Polsce nie są żadną przyczyną, wręcz nie mogą być przyczyną rozwiązania stosunku pracy. Zostawmy to pracodawcy i pracownikowi i niech rozstrzygnie to sąd. Niech nie rozstrzygają tego politycy, bo w tej chwili jest to kampania wyborcza w wykonaniu pana Porzucka – mówi Maria Małgorzata Janyska, Poseł na Sejm, PO.

Niewykluczone, że coś w tym jest. Marcin Porzucek, na własnej skórze przekonał się jak bardzo popularność medialna, przekłada się na wynik wyborczy. - Ja rozumiem, że jest sezon ogórkowy i politycy próbują też zająć uwagę dziennikarzy, natomiast mam dla nich taką radę, albo niech się zajmą poważną robotą i poważnymi sprawami, a jak nie mają nic poważnego do roboty, to niech po prostu jada na wakacje i odpoczną – mówi Mateusz Ludewicz, redaktor naczelny Tygodnika Pilskiego.

I wtedy z nową siłą i nowymi argumentami po wakacjach rzucą się w wir kampanii wyborczej.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group