Wracamy do tragedii, do której doszło 9 grudnia ubiegłego roku w Czarnkowie.
Przypomnijmy, podczas domowej awantury 26-letni wówczas Marcin F. zaatakował nożem cztery osoby, w tym swoich domowników. W wyniku ataku jedna osoba zginęła. Był to sąsiad Marcina F., który zaniepokojony awanturą przyszedł do domu z interwencją.
Poszukiwania nożownika z Czarnkowa trwały tydzień. Śledczy brali pod uwagę kilka hipotez, w tym te, że sprawca uciekł za granicę lub popełnił samobójstwo. Zatrzymany nożownik, przesłuchiwany w sprawie okoliczności zabójstwa, zasłaniał się niepamięcią.
*
Po zatrzymaniu Marcin F. trafił do tymczasowego aresztu, a następnie na obserwację do szpitala psychiatrycznego.
*
- 31 lipca do Sądu Okręgowego w Poznaniu skierowany został przez nas wniosek o umorzenie postępowania i umieszczenie Marcina F. na leczeniu w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym - mówi prokurator Iwona Fijałkowska z Prokuratury Rejonowej w Trzciance. - Mężczyzna jest oskarżony o dokonanie zabójstwa i usiłowanie dokonania trzech kolejnych.
Z opinii psychiatrycznej, wydanej przez lekarzy oddziału psychiatrii sądowej o wzmocnionym zabezpieczeniu w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Wojewódzkim w Gorzowie Wielkopolskim wynika między innymi, że w chwili popełniania zabójstwa Marcin F. miał zniesioną zdolność rozpoznania czynu. Istnieje też wysokie prawdopodobieństwo, że może ponownie zabić.
Marcin F. nadal pozostaje izolowany na oddziale psychiatrii sądowej o wzmocnionym zabezpieczeniu. O jego losach zdecyduje Sąd Okręgowy w Poznaniu.