W środę informowaliśmy o proteście wyborczym, jaki złożył Józef Jopek, kandydat do Rady Miasta Piły z osiedla Górne w lipcowych wyborach uzupełniających.
SSO Joanna Ciesielska-Borowiec, rzecznik Sądu Okręgowego w Poznaniu potwierdziła nam, że protest wpłynął 7 sierpnia. Józef Jopek wnioskuje w nim o uznanie wyborów za nieważne i powtórzenie ich. - Kandydat zarzuca zwycięzcy wyborów do rady miasta zakłócenie ciszy wyborczej i agitację dzień przed i w dniu wyborów - mówi sędzia Joanna Ciesielska-Borowiec. - Według Józefa Jopka, Romuald Wycisło w trakcie ciszy wyborczej miał stawiać swój samochód z plakatami przed kościołem. Miał też osobiście namawiać wyborców do głosowania na niego.
Rzecznik potwierdziła, że sąd zapoznał się również z pismem, które J. Jopek złożył dzień wcześniej w prokuraturze. - Wnosił w nim o zabezpieczenie monitoringu, na którym miało być nagranie, że jego kontrkandydat przywoził i odwoził wyborców do lokalu wyborczego. Romuald Wycisło miał również poświadczyć nieprawdę, meldując w swoim mieszkaniu przyjezdne osoby po to, żeby mogły oddać na niego głos.
Aby wybory zostały uznane za nieważne i powtórzone muszą zaistnieć dwie przesłanki: - Pierwsza, że musi dojść do naruszenia prawa, a druga, że musi to mieć wpływ na los wyborów - mówi sędzia Joanna Ciesielska-Borowiec.
Jeśli zarzuty, przedstawione w proteście wyborczym potwierdzą się, poza utratą mandatu radnemu mogą zostać postawione nawet zarzuty karne.
fot. facebook Józef Jopek