Jaz uratuje jezioro?

---

Nawet dwa miliony – tyle może kosztować budowa jazu na rzece Głomi. Pozwoli to na uregulowanie poziomu wody w ten sposób, by ani nie zalać okolicznych łąk, ani nie wysuszyć jeziora Miejskiego w Złotowie. To niestety, bardziej niż ozdobę miasta, przypomina obecnie bagno, w którym jak na dłoni widać wszystkie zanieczyszczenia.

Jezioro Miejskie ma tak dramatycznie niski poziom wody, że przypomina bagno w centrum miasta. Receptą na ten problem ma być budowa nowego jazu na Głomi. Stary jest położony zbyt blisko łąk i jego używanie mogłoby doprowadzić do ich zalania. – Proponuję spacer na mostek na Głomi. Widać, że jezioro ma wyjątkowo niski poziom wody. To nie jest korzystne ze względów ekologicznych. W związku z tym, trzeba wodę w jeziorze spiętrzyć – mówi Małgorzata Chołodowska, zastępca burmistrza Złotowa.

Nowa instalacja zostanie zbudowana w dalszej odległości od obecnej. Korzystanie z niej pozwoli wyregulowanie poziomu wody w jeziorze Miejskim bez ryzyka podtopienia okolicznych łąk. – Jaz to budowla służąca do spiętrzenia wody. W tym miejscu musi być budowla komunikacyjna, żeby zapewnić dojazd do gospodarstwa i jednocześnie ustabilizować poziom wody w jeziorze Miejskim w Złotowie, które zostało mocno doinwestowane - mówi Adam Rogoziewicz, Wielkopolski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Poznaniu Rejonowy Oddział w Pile.

Projekt jazu uwzględnia także ruch kajakowy na Głomi i zakłada zbudowanie miejsca, które pozwoli na bezpieczne przeniesienie kajaków na drugą stronę konstrukcji.

Przeczytaj więcej o: susza, zawody spławikowe, zaginione groby,

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group