Duże zmiany w nowym roku szkolnym

02.09.2015   Autor: Agnieszka Kledzik
---

Dziś we wszystkich szkołach uczniowie rozpoczęli już normalne lekcje. Rok szkolny rozpoczął się i przyniósł wiele zmian. Ze stołówek i sklepików szkolnych znika niezdrowe jedzenie. Pojawiły się też darmowe podręczniki.

Oto nadszedł moment, kiedy po letnim wypoczynku nadszedł kolejny rok szkolny. A wraz z nim entuzjazm i radość, choć u niektórych dość umiarkowana. Według wielu uczniów wakacje minęły zbyt szybko, inni zaś cieszą się, że mogą wrócić do szkoły.

I cieszą się z nowych i darmowych podręczników. Od tego roku szkolnego dzieci z klas pierwszych, drugich i czwartych otrzymały darmowe komplety. - Ćwiczenia dzieci otrzymują na własność, natomiast podręczniki są jakby wypożyczone, są własnością szkoły. To bardzo duże udogodnienie, duża oszczędność dla rodziców - mówi Andżelika Pawlak, wicedyrektor Szkoły Podstawowej nr 12 w Pile. Koszt takiego kompletu to około 250 złotych.

W tym roku z tych podręczników uczą się też wszystkie 6-latki. To także nowość. Zostały one objęte obowiązkiem szkolnym. - W naszych publicznych szkołach podstawowych będzie blisko 600 sześciolatków. Dyrektorzy szkół podstawowych wydali także ok. 150 takich odroczeń od obowiązku szkolnego - mówi Sebastian Dzikowski, dyrektor wydziału oświaty i sportu w Urzędu Miasta Piły.

Wszystkie szkoły są już od dawna przygotowane na przyjęcie maluchów. W takich klasach jest nauczyciel i asystent, są też zabawki edukacyjne.

- Klasy są oczywiście przygotowane. Są kąciki zabaw, gdzie realizacja podstawy programowej odbywa się na zasadzie: poprzez zabawę do nauki - mówi Marcin Borowicz, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 12 w Pile.

Belfrowie mają też do dyspozycji darmowe podręczniki elektroniczne. Ale stały się one dostępne dopiero pod koniec sierpnia, więc raczej z nich korzystać nie będą. - Jeśli coś wchodzi bardzo późno, a zmiana przygotowana jest w okresie wakacji i zostaje wprowadzona pod koniec sierpnia, to zespół nauczycielski praktycznie nie ma szans zrobić to dobrze - mówi Grzegorz Wądołowski, dyrektor Zespołu Szkół nr 2 w Pile.

*

Dobrze za to szkoły przygotowały się do kolejnej rewolucyjnej zmiany. Zmiany w jadłospisach. Ze stołówek znika śmieciowe jedzenie. Nie ma już produktów wysoko przetworzonych i konserwowanych. - Używamy bardzo mało soli, cukru. Nie dosładzamy soków, gotujemy kompoty ze świeżych owoców, kiedy jest na nie sezon - mówi Gabriela Rozental, kucharka szkolna.

A w sklepikach szkolnych uczniowie zamiast po pączki, czipsy i coca-colę ustawiają się w kolejce po razowe bułki z serem, wędlinami i warzywami. Poza tym jest woda i... puste półki. - Tak jak kiedyś pytano w kabarecie: co jest do kupienia, czy tam do sprzedania, tego nie ma, tego nie ma, tamtego nie ma, pytają co jest? Ja jestem - odpowiadam - mówi Maria Derezińska, właścicielka sklepiku szkolnego. Bo dostawcy towarów też dopiero się uczą, co można, a czego nie można sprzedawać dzieciom.

*

I to byłyby wszystkie rewolucyjne zmiany w szkołach.

W ponadgimnazjalnych placówkach w powiecie pilskim miała być jeszcze jedna. Kadrowa. Wiosną dyrektorzy szkół otrzymali ze starostwa listę etatów do redukcji... Tu mamy jednak dobrą wiadomość.

- Dyrektorzy ograniczyli własne, ponadwymiarowe godziny, choć przypomnę, że dyrektorzy szkoły korzystają z obniżonego pensum. Skoro ma obniżone pensum nie ma też zgody na to, żeby realizowali godziny ponadwymiarowe. Te godziny przydzielono nauczycielom, tak że udało się uspokoić sytuację i nie ma potrzeby redukować zatrudnienia - mówi Franciszek Tamas, starosta pilski.

I tak pozostanie do końca roku szkolnego. Na którego koniec z utęsknieniem znów czekają uczniowie.

Przeczytaj więcej o: rok szkolny,

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group