6-godzinne opóźnienia na trasie z Krzyża do Szczecina, pozrywane linie trakcyjne, powyrywane drzewa i zablokowane tory kolejowe. To bilans nawałnicy, jaka przeszła ad północno-zachodnią Polską w nocy z wtorku na środę.
Sprawdziły się zapowiedzi synoptyków. Załamanie pogody doprowadziło do poważnych utrudnień w połączeniach kolejowych. Uszkodzenia na trasie z Krzyża do Szczecina okazały się na tyle poważne, że zablokowana została dwutorowa trasa. Prace nad udrożnieniem przejazdu trwały wiele godzin. W pierwszej kolejności udrożniony został jeden tor, aby mogła przejechać lokomotywa spalinowa.
- Gwałtowna nawałnica, która przeszła w rejonie miejscowości Dobiegniew, spowodowała powalenie około 30 drzew pomiędzy miejscowościami Dobiegniew, a Bierzwnik. Drzewa zablokowały dwutorową trasę do Szczecina, co spowodowało dosyć duże uszkodzenia sieci trakcyjnej i słupów trakcyjnych - podsumowuje Zbigniew Wolny z PKP PLK.
Opóźnienia pociągów sięgały 360 minut. Wprowadzono autobusy komunikacji zastępczej, a pociągi jeździły zmienionymi trasami.
Usuwanie skutków wtorkowych nawałnic trwa nadal. Konary zostały już usunięte z torów, w tej chwili energetyka naprawia trakcję. Prace powinny się zakończyć najpóźniej w piątek przed południem.
Natalia Banaszkiewicz