Osób chcących zarobić niekoniecznie legalnie jest mnóstwo, tak samo jak pomysłów, w jaki sposób mogą to zrobić. Akcja pod hasłem „Nie daj się oszukać – weź paragon” ostrzega przed nieuczciwymi sprzedawcami.
Ministerstwo Finansów po raz kolejny zachęca nie tylko do zabierania paragonów wydawanych z kas fiskalnych, ale także do ich sprawdzania. W ostatnim czasie popularne stało się wydawanie przez sprzedawców paragonów niefiskalnych.
- Zjawisko to nie jest powszechnie znane, ma jednak negatywny wpływ nie tylko na kondycję całego społeczeństwa jako odbiorcy usług finansowanych przez państwo, jak edukacja czy bezpieczeństwo, ale również na uczciwą konkurencję w poszczególnych branżach. Stąd decyzja o rozszerzeniu zakresu kampanii paragonowej – mówi wiceminister finansów, pełnomocnik rządu ds. informacji i edukacji finansowej Izabela Leszczyna. - Wierzę, że nasza akcja będzie cieszyć się dużym społecznym zainteresowaniem, bo propaguje takie wartości jak uczciwość i współodpowiedzialność za państwo – dodaje.
Z dniem 1 stycznia 2015 roku weszło w życie rozporządzenie mówiące o tym, że usługodawcy tacy jak fryzjerzy, kosmetyczki, dentyści, lekarze czy prawnicy mają obowiązek stosowania kas rejestrujących. Muszą je zainstalować w przeciągu 2-3 miesięcy od rozpoczęcia wykonywania usług. Wydawanie paragonów niefiskalnych jest szczególnie popularne w gastronomii.
Każdy paragon fiskalny zawiera charakterystyczne elementy, takie jak: centralnie umieszczony napis paragon fiskalny; NIP wystawcy, jego nazwę i adres; nazwę towaru lub świadczonej usługi; cenę oraz logo i numer unikatowy kasy.
Problem polega głównie na tym, że konsument i tak płaci podatek od zakupu, ale z paragonu niefiskalnego trafia on do kieszeni nieuczciwego sprzedawcy, a nie do budżetu państwa. Otrzymując paragon fiskalny wiemy, że prowadzona działalność jest uczciwa. Jeżeli raz otrzymaliśmy paragon niefiskalny, nie korzystajmy drugi raz z usług tego samego przedsiębiorcy.