Nie cichną echa wokół protestu wyborczego złożonego przeciwko radnemu Romualdowi Wycisło, który w ostatnich wyborach uzupełniających do Rady Miasta miał dopuścić się łamania ciszy wyborczej. Jeden z pilskich portali wszedł w posiadanie nagrania z monitoringu, które miałoby być jednym z dowodów w prowadzonym postępowaniu.
Stopklatki z monitoringu zostały opublikowane na portalu faktypilskie.pl. Nagranie pochodzi z kamery z Zespołu Szkół nr 3, gdzie mieścił się lokal wyborczy. Na stop klatkach z nagrania widać, jak wtedy jeszcze kandydat na radnego Romuald Wycisło kilkukrotnie pojawia się w dniu wyborów pod lokalem wyborczym w towarzystwie różnych osób. Materiał ten był jednym z dowodów zabezpieczonych przez policję w postępowaniu dotyczącym możliwości złamania ciszy wyborczej przez Romualda Wycisło, które to zostało wszczęte na początku sierpnia.
Nie wiadomo jednak kto przekazał portalowi nagranie. Dyrekcja placówki zapewnia, że nie udostępniała nikomu zapisu z monitoringu dlatego też złożyła do prokuratury zawiadomienie. - W zeszłym tygodniu do Prokuratury Rejonowej w Pile wpłynęło pisemne zawiadomienie, o podejrzeniu wejścia w posiadanie zapisu monitoringu szkoły przez osobę nieuprawnioną. Jak wynikało z bardzo krótkiego zawiadomienia, osoba nieuprawniona, w niewyjaśniony dotąd sposób, weszła w posiadanie zapisu monitoringu - mówi Magdalena Roman, prokurator rejonowy w Pile.
Najprawdopodobniej ktoś z pracowników szkoły musiał skopiować nagranie i przekazać je mediom. Prokuratura będzie musiała ustalić kiedy doszło do zgrania materiału.
Najprawdopodobniej było to przed 7 sierpnia, kiedy to na polecenie prokuratury policja zabezpieczyła zapis z kamery, na potrzeby postępowania związanego z możliwością łamania ciszy wyborczej przez Romualda Wycisło.
Redaktor naczelny Faktów pilskich w rozmowie z nami przyznaje, że nie miał żadnych wątpliwości co do słuszności publikacji tych materiałów. - Uznałem, że w imię jawności życia publicznego mieszkańcy mają prawo poznać wydarzenia dotyczące niedzieli wyborczej 26 lipca. Przecież na tych nagraniach widać jak kandydat na radnego, a dzisiaj już zaprzysiężony radny, podprowadza wyborców do lokalu wyborczego, kilka razy wchodzi z nimi do środka - mówi Mariusz Szalbierz, redaktor naczelny portalu faktypilskie.pl.
O komentarz w sprawie poprosiliśmy samego zainteresowanego, czyli Romualda Wycisło. Ten jednak sprawy nie chce komentować zaznaczając, że czeka na wyjaśnienia prokuratury w tej sprawie, jak również w sprawie łamania ciszy wyborczej, której rzekomo miał się dopuścić. A postępowania w prokuraturze toczą się dwutorowo. Jedno karne i drugie z inicjatywy protestu wyborczego, za które grozi utrata mandatu.
Jedno jest pewne. Na stopklatkach z nagrania widać, jak wtedy jeszcze kandydat na radnego kilkukrotnie pojawia się w dniu wyborów pod lokalem wyborczym w towarzystwie różnych osób. Jednak czy Romuald Wycisło namawiał kogokolwiek do oddania na niego głosu będzie już musiała ustalić prokuratura, która prowadzi w tej sprawie postępowanie.