Zastraszali, chcieli zabić i podpalić

18.09.2015   Autor: Redakcja
---

Budowlaniec spod Czarnkowa za swoją uczciwą pracę mógł stracić dosłownie wszystko. Zaczęło się od tego, że miał wykonać niewielkie zlecenie przy nowo budowanym sklepie w centrum miasta.

Z jednego dnia pracy zrobiły się trzy. Jego pracodawca stwierdził, że to bardzo opóźniło budowę i zażyczył sobie odszkodowania w wysokości ponad 150 tysięcy złotych. Ale to nie wszystko, budowlaniec spod Czarnkowa mógł zapłacić wyższą cenę.

- Mówili, że przeze mnie budowa została wstrzymana, bo niby namieszałem i takie bzdury. I że koszta narosły. Kiedy spotkałem się z nimi w poniedziałek w Rokietnicy to na czwartek chcieli 180 tys. zł. Powiedzieli, że jeśli nie dam im pieniędzy to żonę mi zabiją, dzieci mi zabiją, ręce i nogi połamią - mówi pokrzywdzony budowlaniec.

Za pierwszą ratę spłaty kredytu przestępcy wyznaczyli mercedesa, później przyszła kolej na harleya. Następną miała być działka rekreacyjna nad jeziorem nieopodal Czarnkowa, ale to nie doszło do skutku.

- Prokuratura Rejonowa w Trzciance prowadzi śledztwo w sprawie dwóch podejrzanych spod Poznania. Jak ustalono, od lipca tego roku osoby te grożą podpaleniem, pozbawieniem życia  czy pozbawienie życia członków rodziny - mówi Radosław Gorczyński, prokurator rejonowy z Trzcianki.

Przestępcy chcieli doprowadzić do tego, aby przedsiębiorca z powiatu czarnkowsko-trzcianeckiego przepisał na nich swój majątek -  firmę. Za to mieli być "łaskawi" dla budowlańca oraz jego rodziny. Dzięki temu mieli nie złamać pokrzywdzonemu rąk i nóg. To wszystko jednak trwało ponad rok, a zastraszony budowlaniec dawał to, czego chcieli gangsterzy. W końcu nastąpił tego kres.

Pod koniec lipca zgłoszono sprawę policję, która szybko uporała się z zebraniem dowodów. Sprawców zatrzymano.  – 9 września Sąd Rejonowy w Trzciance  zastosował wobec podejrzanych Zbigniewa S. i Andrzeja Sz. środek zapobiegawczy w wysokości tymczasowego aresztowania - mówi Anna Goździk–Maluśka, Sąd Rejonowy w Trzciance.

Wszystkie łupy, które gangsterzy wyłudzili od budowlańca spod Czarnkowa, zostały odzyskane. Za popełnione przestępstwa, mężczyznom grozi od roku do dziesięciu lat pozbawienia wolności.

Przeczytaj więcej o: wyłudzenia, oszustwa,

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group