Jak z kupy złomu zrobić atrakcję w mieście? I to w dodatku złotą? Odpowiedź na to pytanie znajdziemy w Złotowie. To właśnie w tym mieście z kilkudziesięciu zalegających w magazynie jednośladów powstanie wypożyczalnia rowerów. Złotych rowerów.
Wałbrzych ma swój słynny złoty pociąg, choć tak naprawdę nikt go jeszcze nie widział. Złotów nie chce być gorszy i będzie miał złote rowery. Już wiosną w mieście pojawi się wypożyczalnia rowerów. Nie takich zwykłych, tylko właśnie złotych.
– Jest to oferta skierowana nie tylko do mieszkańców, ale także do gości, którzy przyjadą odwiedzić nasze miasto. Zakładam też, że z czasem zwiększymy liczbę rowerów. Jeśli ten mechanizm zadziała, z pomysłu będą mogły korzystać szkoły - mówi Adam Pulit, burmistrz Złotowa.
Pomysł nie jest oryginalny. Wypożyczalnie rowerów funkcjonują już w dużych miastach, Złotów jednak to właśnie miasto rowerów i tras rowerowych. – W Złotowie są kapitalne drogi i ścieżki, korzystamy z nich i często podpowiadamy, gdzie można pojeździć - mówi Bolesław Piotrów, kustosz Zagrody Krajeńskiej i rowerzysta.
A można i po Złotowie, i po okolicach. Teraz złotowianie będą mogli nie tylko zarażać turystyką rowerową swoich gości, ale i sami, jeszcze nieprzekonani będą mogli spróbować czy rower to coś dla nich.
Sposób pozyskania rowerów do miejskiej wypożyczalni jest niecodzienny. Wykorzystane zostaną bowiem jednoślady, które zostały znalezione, a nie udało się ustalić ich właścicieli. Naprawione i - co ważne - pomalowane na złoto, bo w Złotowie inaczej być nie może, trafią do Zagrody Krajeńskiej.
Jedno jest pewne, bez względu na to, czy wypożyczalnie rowerów w Złotowie jest potrzebna, czy nie, na pewno sprawi, że nad jeziorem Miejskim pojawi się nowa atrakcja. W dodatku szlachetnego koloru.
