Tak zwana ustawa rozwodowa Piły z powiatem spadła z porządku obrad sejmowych. To oznacza, że przepisy, na mocy których Piła mogłaby się wydzielić z dotychczasowych struktur powiatu nie będzie procedowana w tej kadencji Sejmu. Czy w przyszłej Platforma Obywatelska ją skieruje pod głosowanie? Nie wiadomo.
Dziś w Sejmie miało być dokończone pierwsze czytanie tego projektu, jednak spadło z porządku obrad. Posłowie musieli zająć się innymi pilnymi projektami, jak choćby tym dotyczącym przyjęcia przez Polskę uchodźców. Ustawa, która tak naprawdę emocjonowała tylko pilskich polityków i samorządowców trafiła więc do tzw. zamrażarki, bo już wiadomo, że w tej kadencji nie uda się do projektu wrócić.
Przeciwni nowelizacji ustawy o samorządzie powiatowym byli wszyscy pilscy posłowie spoza klubu Platformy Obywatelskiej. Dokument ten dałby możliwość wszystkim miastom powyżej 70 tysięcy mieszkańców uzyskać prawa powiatu grodzkiego. To oznaczałoby dla takich miast wyraźne korzyści finansowe, natomiast osłabiłoby prawdopodobnie powiaty ziemskie, z których te miasta by się wydzieliły. Po dokończeniu pierwszego czytania i tak ustawa trafiłaby do komisji samorządu terytorialnego i polityki regionalnej, a następnie pod konsultacje społeczne.
Czy projekt wróci w przyszłej kadencji Sejmu? Dużo zależeć będzie od wyników wyborów parlamentarnych.