W niedzielne popołudnie zapalił się stóg na polu w okolicach Zacharzyna. We wtorek wieczorem doszło do kolejnego pożaru stogów, tym razem w okolicach Sokołowa Budzyńskiego.
W pierwszym przypadku na miejsce zadysponowano zastępy z JRG PSP w Chodzieży, z OSP Milcz, z OSP Szamocin, z OSP Margonin oraz z OSP Zacharzyn. - Na polu znajdują się dwa stogi obok siebie, o długości 40 metrów każdy. Jeden z nich w połowie objęty był pożarem - informują strażacy, st. asp. Marcin Dróbka i mł. asp. Artur Binkowski. - Przybyłe zastępy podały dwa prądy wody w obronie stogu sąsiadującego, dwa prądy wody w obronie części stogu nie objętej pożarem. Policji ustaliła właściciela. Przywiózł on ładowarkę, za pomocą której przemieszczono palącą się część stogu (około 300 balotów siana) w bezpieczne miejsce oraz ciągnik, który oborał miejsce dokoła pożaru.
Paląca się część stogu po przetransportowaniu była dozorowana do czasu zupełnego wypalenia się, a następnie przelana wodą. Działania trwały łącznie ponad 30 godzin. Spaleniu uległo około 300 balotów siana. Prawdopodobną przyczyna pożaru było podpalenie.
*
We wtorek wieczorem doszło o kolejnego pożaru, tym razem w okolicach Sokołowa Budzyńskiego. I w tym przypadku doszło do pożaru kilku stogów na polu. Na miejsce przyjechały jednostki straży pożarnej z trzech powiatów, zagrożone bowiem były budynki gospodarcze, stojące opodal pola.
Na razie nie jest znana przyczyna pożaru.