Kampania wyborcza nabiera tempa. Podobizny kandydatów atakują na ulicach, politycy i samorządowcy spierają się w dyskusjach, planowane są debaty, a niektórych z nich wspierał osobiście były prezydent Bronisław Komorowski, który gościł w minioną sobotę na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Pile.
W Pile od tematu wydzielenia miasta ze struktur powiatu pilskiego uciec się na da. Zdaniem byłego prezydenta RP to dobre rozwiązanie, które pozwoli Pile zrekompensować straty po utracie statusu miasta wojewódzkiego. - Wiem, że to może być świetna okazja do współdziałania PO i PiS, bo chyba mają w tym zakresie podobny pogląd, czego życzę Pile - mówi Bronisław Komorowski.
Czy aby rzeczywiście? Lokalni działacze Prawa i Sprawiedliwości odżegnują się od wspólnych planów z Platformą Obywatelską, ale zdecydowania w ich głosie nie słychać: - Nie jest to wspólna idea. Jest to propozycja powrotu do rozmów na temat znaczenia byłych województw. Nie będziemy jednak wprowadzać niczego bez konsultacji społecznych - mówi Marta Kubiak, kandydatka PiS do parlamentu.
A w życie i to to polityczne ma szanse na nowo wejść była posłanka Samoobrony Renata Beger. Jeśli lewicę w przyszłym parlamencie nadal będzie reprezentować Romuald Ajchler, to jedna z najsławniejszych krajowych parlamentarzystek zostanie jego asystentką. Bo, jak przekonuje poseł, przez ostatnie lata zrobiła bardzo wiele. Absolwentka szkoły podstawowej zrobiła w tym czasie maturę, a nawet magisterkę na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu. - Ta uczelnia jest bardzo ceniona, także przeze mnie, dlatego jak ktoś kończy ten uniwersytet to znaczy, że jest pojętnym uczniem, dobrym absolwentem i dobrym Polakiem i tak postrzegam panią Beger - mówi poseł Ajchler.
Takie zwroty akcji nie powinny już nikogo dziwić. Dziś Paweł Kukiz zapowiedział, że poprze ewentualny rząd Prawa i Sprawiedliwości, podczas gdy startujący z jego komitetu pilski radny miejski twierdzi, że on marionetką nie będzie. Natomiast były prezydent choć przekonuje, że serce jego bije dla Platformy Obywatelskiej to uważa, że: -
Każdy głos oddany także i na mniejsze ugrupowania może być głosem tak naprawdę oddanym na takie jak Nowoczesna, Lewica, takie jak PSL. Może być głosem oddanym na coś, co jest zawsze trudne, ale jest możliwe - na wielką koalicję po wyborach, czego życzę Polsce.
Zaskoczenia tym nieoczekiwanym poparciem nie kryją lokalni działacze lewicy i Ludowcy, ale przyjmują je za dobrą monetę. - Cieszę się niezmiernie, że prezydent Komorowski to zasugerował, bo wie, że PSL jest partią, która łagodzi konflikty i która chce coś zrobić dla Polski i naszego regionu - mówi Ryszard Goławski, starosta złotowski, kandydat PSL do sejmu.
A jakie poglądy mają kandydaci na senatorów dowiemy się już dziś. We wtorek, o godz. 19.30 na antenie TV Asta rozpocznie się debata kandydatów do Senatu RP.
- Na pewno ciekawa będzie runda, w której kandydaci będą nawzajem zadawać sobie pytania - mówi dziennikarz Piotr Urbaniak.
To jednak nie koniec. Kolejna także emocjonująca debata szykuje się z kandydatami do Sejmu RP.