Przypominamy, że w nocy z soboty na niedzielę przestawiliśmy zegarki z godziny 3.00 na 2.00, więc spaliśmy o godzinę dłużej. Nasuwa się zatem pytanie – w jakim celu zmieniliśmy czas?
Od dzisiaj słońce będzie zachodziło godzinę wcześniej, a to oznacza, że ciemno zacznie robić się już o godzinie 16.00. Jako pierwszy za zamianą czasu postulował Benjamin Franklin, który zwrócił uwagę na aspekty oszczędnościowe tego rozwiązania. Jako pierwsi regularną zmianę czasu wprowadzili Niemcy w 1916 roku. W Polsce z kolei zmianę czasu stosuje się nieprzerwanie od roku 1977.
Po co w ogóle zmieniamy czas? Przestawienie zegarów o godzinę do przodu wiosną i latem ma na celu efektywniejsze wykorzystanie światła słonecznego i oszczędność od 1 do 4% energii. Jednak często taka zmiana wpływa niekorzystanie na nasze samopoczucie, ponieważ musimy dostosować się do nowego trybu dobowego. Zmiana czasu z letniego na zimowy ma tylu samo zwolenników co przeciwników.
Z kolei jakie skutki niesie ze sobą zmiana czasu z letniego na jesienno-zimowy? To właśnie czas jesienno-zimowy jest równy z czasem geograficznym. De facto to właśnie dla naszego organizmu funkcjonowanie w tym czasie jest bardziej naturalne. Szwedzcy naukowcy prowadzili badania, które wykazały, że jedna godzina snu dłużej zmniejsza prawdopodobieństwo zawału serca. Jednak zmiana czasu z letniego na zimowy również niesie ze sobą pogorszenie samopoczucia, bezsenność i poczucie dezorientacji.
Lekarze zwracają uwagę na to, że organizm potrzebuje około tygodnia, aby przystosować się do nowego trybu dobowego. Zmianę czasu wykorzystuje się w 79 krajach. W Europie jest to większość państw – wyjątkiem jest Islandia. Zmiany czasu zaprzestały natomiast Chiny, Japonia, Indie i Rosja.
fot. pixabay.com