Trzeci wynik w kraju i duże zaskoczenie. Ruch Kukiz'15 uzyskał blisko 9 procent głosów.
Ugrupowanie skoncentrowane wokół piosenkarza Pawła Kukiza weszło do sejmu postulując między innymi zmiany w Konstytucji RP. – Tak jak powiedział Paweł Kukiz, będziemy współpracować z każdym, kto zgodzi się na proponowane przez nas zmiany konstytucyjne. Nie będzie przeszkód typu „ten nie”, „tamten nie” - mówi Błażej Łukasz Parda z Kukiz'15.
PiS zachowuje jednak daleko posuniętą ostrożność, choć same zmiany Konstytucji RP uważa za konieczne. – Konstytucja Polski, którą mamy od 1997 roku na pewno będzie wymagała uwagi. Z prostych przyczyn – wstąpiliśmy do UE, zmieniła się sytuacja polityczna i gospodarcza w Europie. Ze względu jednak na to, że jest to najważniejszy akt prawny, systematyzujący porządek prawny w Polsce, poczekajmy z tym jeszcze trochę - mówi Maks Kraczkowski, poseł Prawa i Sprawiedliwości..
Tak ostrożne jak PiS nie jest już PSL, które zdobyło niewiele ponad 5 procent głosów i ma jasny pogląd na konstytucję, jako dokument stały i niezmienny. – Wychodzimy z założenia, że konstytucji się nie zmienia tylko dlatego, że ktoś ma na to ochotę. Patrzymy na sprawę kompleksowo - co służy społeczeństwu i danej partii. My uważamy, że konstytucja była ogromnym kompromisem wielu ugrupowań i nie należy tak szybko jej zmieniać - mówi Stefan Piechocki z Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Pierwszą zmianą konstytucyjną, o którą będą zabiegać posłowie ruchu Kukiz'15 to zlikwidowanie progu referendalnego, który naraża wiele referendów na niepowodzenie, a tym samym bardzo obciąża budżet państwa. Czy zmiany te dojdą do skutku? Czas pokaże.