Dwóch zwolnionych strażników miejskich z Wyrzyska walczy przed sądem pracy o odszkodowanie i przywrócenie do pracy. Wypowiedzenia otrzymali w sierpniu. Mają one związek z gminnymi oszczędnościami.
Od nowego roku straż miejska straci uprawnienia do posługiwania się fotoradarami, a to może spowodować falę zwolnień w kolejnych gminach.
*
Przed pilskim sądem pracy rozpoczęły się procesy dwóch strażników miejskich z Wyrzyska. Domagają się odszkodowania, a jeden z nich przywrócenia do pracy. Drugi, były komendant już nie chce wracać. Nie chce też komentować sprawy. Poza kamerą mówi, że stracił sporo zdrowia, po tym jak po 14 latach służby otrzymał wypowiedzenie.
- Przede wszystkim chodzi o oszczędności. Kalkulacja wykazała, że te stanowiska niepotrzebnie generują duże koszty - mówi Ireneusz Subczyński, pełnomocnik gminy Wyrzysk.
Strażnicy najpierw zostali zwolnieni, a dopiero później Rada Miasta Wyrzyska przegłosowała zmianę struktury w straży. Liczbę etatów strażników z trzech zmniejszono do jednego. Dlatego jeden ze zwolnionych domaga się uznania decyzji o zwolnieniu, wydaną przez burmistrz Wyrzyska, za nieważną. - Po uzyskaniu odpowiedzi z rady miasta - jeżeli będzie negatywna - wniesiemy do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego wniosek o uchylenie podjętych decyzji - mówi Ryszard Zasada, pełnomocnik jednego ze zwolnionych strażników.
Tymczasem w gminie Wałcz straż gminna zostanie zredukowana. Z 13. etatów ma pozostać 5. W samym Wałczu redukcji nie będzie. - Wałecka straż miejska nigdy nie miała fotoradaru. Być może to był błąd finansowy, ale dzięki temu nic się zmieni w je funkcjonowaniu - mówi Bogusława Towalewska, burmistrz Wałcza.
*
Inaczej ma funkcjonować straż miejska w Złotowie. Tu zmiany dotyczyć będą tylko zakresu obowiązków. Municypalni nie będą zajmować się już targowiskiem. - Problem, że strażników nie ma tam gdzie są potrzebni, pojawia się cały czas. Strażnicy mają sporo obowiązków. Do tych bardziej absorbujących należało zajmowanie się targowiskiem miejskim - mówi Małgorzata Chołodowska, zastępca burmistrza Złotowa.
Tymczasem niejako po to, żeby zapobiec redukcjom etatów w Jastrowiu, trzech strażników miejskich intensywniej zajmuje się monitoringiem. Obraz z kamer jest już przez nich szykowany i wkrótce trafi do radnych. - Chcemy pokazać, jak nieprawdopodobne sytuacje zdarzają się wokół kamer i jakie nieprawdopodobne sytuacje kamery monitoringu miejskiego rejestrują. Chodzi tu przede wszystkim o zachowania mieszkańców i nie tylko mieszkańców Jastrowia, które są podstawą działania straży miejskiej i policji - mówi Piotr Wojtiuk, burmistrz Jastrowia.
Burmistrz nie ukrywa, że ma to być uzasadnieniem do utrzymania tych trzech etatów - monitoring obsługiwany jest przez straż miejską i policję.
*
Straż miejska, tracąc od nowego roku uprawnienia do obsługiwania fotoradarów, przestaje być gminom potrzebna. Były miejscowości, w których jej działalność przynosiła duży zastrzyk zewnętrznych pieniędzy do lokalnych budżetów. W pewnym sensie była to swoista maszynka do zarabiania pieniędzy.
W Pile strażnicy nie używają już fotoradaru, ale myślą o zwiększeniu liczby strażników, choć pracuje ich 26. - Bardzo chciałbym, aby było nas więcej dlatego, że staramy się robić to, co robimy w sposób profesjonalny. Po przeprowadzce pilskiej straży miejskiej na dworzec, jednym z nowych elementów naszej pracy będzie część monitoringu i inteligentnego miasta, Smart City. Nie wyobrażam sobie, żeby można było wszystko obsłużyć obecnymi siłami - mówi Wojciech Nosek, komendant Straży Miejskiej w Pile.
Prezydent Piły, Piotr Głowski mówi krótko: - Decyzje innych samorządów pokazują, jaki był cel powołania straży miejskiej. Najczęściej były to sprawy związane z fotoradarem. My już fotoradaru nie posiadamy, a straż miejska jest i ma do wykonania mnóstwo zadań związanych z bezpieczeństwem.
Tego samego zdania są politycy. To sejm poprzedniej kadencji ograniczył kompetencje straży miejskiej. - Widać wyraźnie, że głównie chodziło o to, żeby zarabiała pieniądze dla gmin - mówi Marcin Porzucek, poseł na sejm, Prawo i Sprawiedliwość.
A teraz każda gmina ma prawo do podejmowania niezależnych decyzji. - Samorząd jest samodzielny w swoich decyzjach - mówi Maria Małgorzata Janyska, poseł na Sejm, Platforma Obywatelska.
*
Tymczasem kolejne terminy rozpraw w sądzie pracy zostały wyznaczone na marzec. Dopiero wówczas się okaże, czy zwolnieni strażnicy z Wyrzyska mieli rację, domagając się za zwolnienie odszkodowania od gmin.