Pobita za habit, umarła w Pile - będzie świętą?

04.12.2015   Autor: Artur Maras
---

Została bestialsko pobita, a następnie w listopadzie 1945 roku wrzucona do wagonu bydlęcego w pociągu ewakuacyjnym, który jechał z dawnych Prus Wschodnich.

Jednym z przystanków na trasie przejazdu była Iława. To właśnie tam zakonnicę najpierw próbował zgwałcić, a potem skatował żołnierz armii radzieckiej. Powód? Nosiła habit. W wyniku pobicia doznała tak ciężkich obrażeń ciała, że nie udało się jej uratować. - W wielkich cierpieniach dojechała do Piły i tutaj zmarła. Według jednych relacji jej ciało wyłożono obok torów, a potem pociąg ruszył dalej i już nie było wiadomo co się ze zwłokami stało, według innych - ciało zakonnicy pogrzebano w pobliskim ogródku - mówi Roman Chwaliszewski, konserwator zabytków w Pile.

70 lat później do drzwi parafii pw. Świętej Rodziny w Pile zapukały cztery zakonnice. Szukały możliwego miejsca pochowku, bowiem siostra Ksaweria Rohwedder, ma zostać wyniesiona na ołtarze jako męczennica. Trwa zbieranie dokumentacji.

- Wszystko jest prowadzone w Rzymie. Tam mieszkają nasze siostry postulatorki, które zajmują się zbieraniem dokumentacji,  porządkowaniem listów i relacji świadków. Wszystko jest teraz w opracowywaniu - mówi siostra Angela, Zgromadzenie Sióstr Świętej Katarzyny. Zakonnice, które przyjechały do Piły, oprócz miejsca pochowku szukały również jakiejkolwiek zachowanej dokumentacji. Nie znalazły jednak żadnych informacji ani w archiwum państwowym ani w dokumentacji cmentarza czy urzędzie stanu cywilnego. Nie zraziło to jednak sióstr ze zgromadzenia.

Poszukiwania ciągle trwają. - Mamy trop, bo zgłosiło się trzech świadków w tej sprawie. Ich zeznania zostały spisane pod przysięgą - mówi ks. Janusz Zdolski, parafia pw. Świętej Rodziny w Pile. Jedne informacje wskazują na groby przy al. Poznańskiej, inne przy ul. Kolejowej, a jeszcze inne na okolice działek daleko od dworca, gdzie mógł stać pociąg.

Jeśli uda się znaleźć miejsce pochówku siostry to trudności może przysporzyć identyfikacja ciała. Z dużym prawdopodobieństwem bowiem siostra została pochowana w masowej mogile. W identyfikacji szczątków zakonnicy mógłby pomoc metalowy emblemat zakonu, różaniec czy gruby skórzany pasek, który nosiły siostry. Wiele jednak będzie również zależało od stopnia rozkładu ciała.

- Szczątki zakonnicy oczywiście mogłoby stać się relikwiami, nie jest to jednak niezbędne przy wynoszeniu na ołtarze męczenników. Wystarczy sam akt przelania krwi za wiarę oraz świadectwa heroiczności siostry. Proces może zakończyć się dość szybko - mówi Jarosław Rola, archeolog.

Te procesy są zwykle dość długie, jednakże procesy męczenników idą nieco szybciej. Jeśli wszystko przebiegnie zgodnie z planem to już w pierwszej połowie 2016 roku będzie gotowe positio, czyli opis historii życia siostry. Jest to najważniejszy dokument, poprzedzający wyniesienie na ołtarze.

 

Razem z siostrą Ksawerią do grona męczenników włączonych zostałoby także 15 innych zakonnic. Siostra Ksaweria zmarła przy pilskim dworcu 25 listopada, co również jest znamienne. Św. Katarzyna, która tego dnia ma swoje święto, jest także patronką kolejarzy.

***

Prawdopodobnie gdzieś w okolicach pilskiego dworca spoczywa ciało siostry Ksawerii Rohwedder. Jedno jest pewne - jeśli dojdzie do procesu beatyfikacyjnego będzie to pierwsza błogosławiona, a być może i święta Kościoła Katolickiego, związana z Piłą.

 

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group