W walce z osobami podrzucającymi śmieci do lasów, w złotowskich lasach zainstalowano trzy przenośne kamery – fotopułapki. Są już pierwsi sprawcy. Kamera „złapała” dwie osoby.
– Trudno zrozumieć, dlaczego trwa proceder porzucania śmieci w lasach, zadrzewieniach, czy nawet w punktach zbiórki - mówi Adam Pulit, burmistrz Złotowa.
I dlatego śmieciarzom pogrożono palcem. A konkretnie nie palcem, ale trzema kamerami, "polującymi' na podrzucających śmieci. Złotowskie fotopułapki złapały już dwie takie osoby. Jedna z nich podrzuciła popakowane w worki liście, pozostałe po sprzątaniu ogrodu. A przecież te są bardzo chętnie przyjmowane, podobnie jak inne odpady kłopotliwe, w punkcie Selektywnej Zbiórki Odpadów komunalnych w Złotowie.
Przypomnijmy, że wyrzucanie w śmieci w miejscach do tego nieprzystosowanych to wykroczenie, które jest zagrożone mandatem w wysokości do 500 zł, a jeżeli sprawa zostanie skierowany do sądu, to kara może wynieść nawet 5 tysięcy zł.