Złotowscy policjanci zatrzymali grupę mężczyzn, którzy są podejrzani o dewastację i kradzieże na cmentarzu ewangelickim w Krzywej Wsi. Ich łupem padło około trzydziestu żeliwnych krzyży nagrobnych, dwie kamienne płyty nagrobkowe oraz kamienna figurka anioła. Mężczyźni usłyszeli zarzut kradzieży, zagrożony karą do pięciu lat więzienia.
W listopadzie 2015 roku, do policjantów z Komendy Powiatowej Policji w Złotowie, zaczęły napływać informacje o kradzieży zabytkowych żeliwnych krzyży z rejonu cmentarza ewangelickiego w okolicach Krzywej Wsi. Już wtedy prowadzone przez mundurowych działania doprowadziły do odzyskania części skradzionych przedmiotów.
- Nie bez znaczenia była pomoc okolicznych mieszkańców. Policjanci odnaleźli kilkanaście krzyży na terenie kompleksu leśnego w okolicach cmentarza - mówi Maciej Forecki, rzecznik złotowskiej policji.
Na początku tego roku śledczym udało się wytypować osoby, które mogą mieć związek z tymi zdarzeniami. Policjanci ustalili miejsce pobytu jednego ze sprawców. 20-letni mieszkaniec gminy Złotów został zatrzymany 21 stycznia na terenie Złotowa.
- Zebrany przez funkcjonariuszy materiał dowodowy doprowadził do zatrzymania pozostałych dwóch członków złodziejskiej szajki. W piątek do policyjnego aresztu trafił 18-letni mieszkaniec gminy Złotów. Dzień później, kompletnie zaskoczony wizytą policjantów, zatrzymany został najstarszy członek złodziejskiej grupy, 44-letni mieszkaniec gminy Złotów - informuje Maciej Forecki.
Policja odzyskała również pozostałą część skradzionych przedmiotów. Krzyże, których mężczyźni nie zdołali pociąć i sprzedać - ukryli w leśnym zagajniku. Zabezpieczone przez funkcjonariuszy krzyże, w najbliższym czasie trafią na miejsce pochówku.
Zatrzymanym mężczyznom grozi do pięciu lat więzienia.