Mieszkańcy Dworzakowa sprzeciwiają się budowie Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych na końcu lub w sąsiedztwie swojej wsi. Na spotkaniu w sali wiejskiej obecni byli prezes PRGOK, przedstawiciele firmy budującej PSZOK-i, wójt gminy Białośliwie oraz niezadowoleni mieszkańcy.
W sali wiejskiej w Dworzakowie zawrzało. Mieszkańcy są oburzeni, że nikt z nimi nie rozmawiał, dlatego postanowili protestować. Nie chcą budowy PSZOK-u czyli Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych na końcu swojej wsi. Mówią, że to miejsce nietrafione. - Ludzie mieszkający w Tomaszowie, w Krostkowie mają do nas 11-12 km. Nikt z tych ludzi nie przywiezie tutaj śmieci na sto procent - mówi Mirosław Burzyński, radny gminy Białośliwie.
Ich zdaniem przez lokalizację tego punktu na obrzeżach gmin, śmieci nadal i tak będą w lasach i rowach, bo nikt nie będzie woził ich tak daleko. Co więcej, obawiają się, że nowa droga może zostać rozjechana przez samochody ciężarowe, przyjeżdżające po odbiór odpadów.
Mieszkańcy twierdzą, że dowiedzieli się o planach inwestycyjnych pod koniec ubiegłego roku. Szybko napisali petycję przeciwko tej lokalizacji. Podpisało się pod nią 123 mieszkańców. - Ludzie są przeciwni ponieważ inwestycja była wymyślina za naszymi plecami. Nikt z nami nie rozmawiał, zostaliśmy postawieni przed faktem dokonanym - mówi Dariusz Pszeniczny, sołtys Dworzakowa.
Wcześniej gmina Białośliwie pod budowę punktu wskazała dwa inne miejsca. Jedno przy przepompowni przy ul. Braniewicza. Drugie za oczyszczalnią ścieków, również na końcówce tej ulicy. - Dyrektor Jasiecki wskazał inne miejsce, my jesteśmy na etapie sprawdzania tego czy to w ogóle
jest możliwe. Równocześnie ruszyły konsultacje społeczne, które wskazują niezadowolenie społeczne - mówi Krzysztof Rutkowski, wójt gminy Białośliwie.
A czas nagli. Prezes PRGOK przyznał na spotkaniu, że przyspieszono plany budowy PSZOK-ów. Dokumentacja ma być gotowa na przełomie kwietnia i maja, bo związek stara się o środki unijne na budowę punktów selektywnej zbiórki odpadów. - Na sesji będę chciał przekonać radnych do zasadności budowy tego punktu oraz będę namawiał, by nie odkładać sposobu czy metody poszukania nowej, lepszej od tej lokalizacji - mówi Zygmunt Jasiecki, prezes PRGOK
Mieszkańcy Dworzakowa nie są bowiem przeciwni budowy PSZOK-u w swojej wsi. Nie odpowiada im po prostu wybrana przez prezesa lokalizacja. Jeśli nie uda się znaleźć odpowiedniego miejsca jest jeszcze inny pomysł. Jeden z radnych wskazuje, że lepsze byłoby to po dawnym wysypisku. - Być może trzeba tę decyzję o budowie PSZOK-a przełożyć na kilka miesięcy, aby faktycznie znaleźć takie miejsce, które będzie odpowiadało wszystkim stronom - mówi Krzysztof Sonnenberg, przewodniczący rady gminy Białośliwie.
I prawdopodobnie do takiego rozwiązania to zmierza. Prezes PRGOK przyznał bowiem, że ma nadzieję, że takie środki unijne będą dostępne w następnych latach i prawdopodobnie Białośliwie będzie miało PSZOK, ale z opóźnieniem. Do wybudowania jest bowiem 14 takich punktów selektywnej zbiórki, po jednym w każdej gminie, należącej do związku. Jak na razie PRGOK porozumiało się z 11 gminami co do lokalizacji tych punktów.