Władze gminy wiejskiej Wałcz zapłacą mniejsze odszkodowanie jednemu z wałeckich przedsiębiorców?
Sprawa zaczęła się kilka lat temu, kiedy to jeden z przedsiębiorców z Wałcza kupił działki od urzędu gminy. Po utworzeniu i uchwaleniu planu zagospodarowania przestrzennego przekazał on część działek w darowiźnie władzom gminy. Na części gruntów zaplanowano drogi publiczne, za co należy wypłacić odszkodowanie, za którego naliczenie odpowiedzialny jest starosta wałecki. Pierwszą wycenę, która wynosiła prawie dwa miliony złotych, uchylił wojewoda. A w kolejnej decyzji wartość działek oszacowano zaledwie na dziesięć tysięcy złotych mniej.
- Poprosiliśmy gminę i prywatnego właściciela gruntu, żeby w ciągu dwóch tygodni dali nam opinię co do tej wyceny - mówi Bogdan Wankiewicz, starosta wałecki.
A w opinii Urzędu Gminy Wałcz proponowana stawka prawie dwóch milionów jest zbyt wysoka. Dlatego zatrudniono rzeczoznawcę, który wycenił działki na 600 tysięcy złotych. Dla gminy wiejskiej Wałcz wypłata dwumilionowego odszkodowania może mieć drastyczne skutki dla samorządu gminnego.
- Ubytek dwóch milionów jest oczywiście w budżecie naszym ubytkiem bardzo znaczącym, dlatego też nie godzę się z tym, żeby tyle pieniędzy społecznych, pieniędzy naszych podatników poszło w ręce prywatne - mówi Jan Matuszewski, wójt gminy Wałcz.
Władze gminy Wałcz wynajęły kancelarię adwokacką z Koszalina, aby monitorowała sprawę. Jak przyznaje wójt, wypłata odszkodowania jest nieunikniona jednak sprawa może toczyć się jeszcze przez kilka miesięcy.
