Dym gryzący w gardła to plaga wielu miast, Złotowa także. O ile w wielu przypadkach okazuje się, że powstaje on wskutek spalania w piecach np. śmieci, często nawet paląc odpowiednim, przeznaczonym do tego opałem, powodujemy, że z komina unosi się gęsty dym. A to przez nieumiejętne palenie.
Temu chce zapobiegać burmistrz Złotowa, wydając ulotkę instruktażową. - Jesteśmy przyzwyczajeni do rozpalania pieca od małej ilości drewna, zasypując to potem węglem, utrzymując niską temperaturę w piecu i ograniczając dostęp powietrza. Wydaje się nam, że na słabym płomieniu piec będzie zużywał mniej opału i dawał więcej ciepła. Jest wręcz odwrotnie, a na pewno w efekcie takiego palenia powstaje duża ilość dymu. On też jest dla nas szkodliwy - mówi Adam Pulit, burmistrz Złotowa.
Jest inna technika palenia i właśnie tę technikę burmistrz zamierza propagować, rozpowszechniając wśród mieszkańców ulotki instruktażowe. Technika ta polega na ułożeniu stosu opału zaczynając od dołu - od najbardziej wartościowego i podpalając od góry. Przy zwiększonym dostępie powietrza płomień staje się również większy, co wpływa na zmniejszenie ilości wytwarzanego przez palenisko dymu.
Już wkrótce ulotki, których projekt właśnie powstaje w złotowskim ratuszu, trafią do tych mieszkańców, którzy samodzielnie ogrzewają mieszkania i domy przy użyciu pieców węglowych.