Wracamy do sprawy sprzed dwóch tygodni. Po materiale w TV Asta choremu Piotrowi, mieszkającemu w fatalnych warunkach, Caritas polepszy byt. Kilka dni temu rozpoczęła się zbiórka pieniędzy na remont centralnego ogrzewania.
Dwa tygodnie temu na antenie TV Asta pokazaliśmy historię Piotra i jego mamy z Teresina pod Trzcianką. 12-latek jest niewidomy, nie chodzi, cierpi na epilepsję i wiele innych schorzeń. Rodzina, żyje w fatalnych warunkach. Pani Janina musi każdego dnia rozpalać ogień w trzech żeliwnych piecach, aby było ciepło. Mimo to ciepło ucieka, bo okna są nieszczelne. Teraz otrzyma pomoc.
Po materiale w telewizji wsparcie dla rodziny obiecał Caritas. - To wszystko jest archaiczne, dlatego chcemy ułatwić życie rodzinie montując centralne ogrzewanie. Wiemy, że są też osoby, które pozyskują okna, inne - farby. Chcemy zsynchronizować nasze działania, by systemowo i kompleksowo zrobić centralne ogrzewanie i wymienić okna. Ale i dach przydałoby się wymienić - mówi ks. Tomasz Roda, dyrektor Caritas diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej.
Janina Bieńkowska sama opiekuje się synem. 12-latek wymaga całodobowej opieki. Z powodu skrajnego wcześniactwa cierpi na mózgowe porażenie dziecięce. Od urodzenia nabył również atetozę, astmę oskrzelową i epilepsję. Oprócz codziennej rehabilitacji, Piotr potrzebuje lepszych warunków bytowych. A te zmienią się dzięki Caritasowi już za kilka miesięcy.
- Jestem szczęśliwa, przeszczęśliwa. Ze swoich finansów nie jestem w stanie nic zrobić w tym domu, a dzięki pomocy ludzi dobrej woli staniemy na nogi, a przede wszystkim Piotruś będzie miał wygodę. Bo wszystko co robię, to robię dla Piotrka - mówi Janina Bieńkowska, mama Piotrka.
Mama Piotrka nie odstępuje go na krok. 12-latek kilka razy budzi się w nocy. Pani Janina walczy o dziecko. Jej postawa ujęła też innych dziennikarzy.
- Nie jest rozgoryczona tym, że mieszka zamknięta w czterech ścianach na 70 metrach, w warunkach takich, w jakich mało kto z nas chciałby mieszkać. A jednak umiała zobaczyć w życiu z synkiem tak wiele radości. To jest autentyczna radość i zdziwiło mnie, że jeszcze ma siłę pomagać innym - mówi Katarzyna Matejek, dziennikarka Gościa Niedzielnego.
Janina Bieńkowska pomaga innej mamie, która ma dziecko z podobnymi schorzeniami co Piotr. Pomogła jej założyć stronę internetową, na której prowadzona jest zbiórka pieniędzy na rehabilitację dziecka. Tymczasem kilka dni temu rozpoczęła się zbiórka dla niej i Piotra, tym razem na remont centralnego ogrzewania w starym domu.