W sobotę PTPS Piła zmierzył się z rzeszowską drużyną Developres SkyRes. Pilanki pokazały, że poprzedni przegrany mecz z Pałacem nie wskazuje na spadek ich formy. W Rzeszowie wygrały ze swoimi rywalkami zaledwie w trzech setach.
Sobotni mecz był drugim spotkaniem zespołów z Piły i Rzeszowa. Pierwszy mecz na swoim parkiecie PTPS wygrał 3:0. Jednak kibice Developres SkyRes Rzeszów mieli nadzieję na kolejną niespodziankę, ponieważ ich zespół prezentował się w ostatnich spotkaniach coraz lepiej. Za to PTPS swój ostatni mecz przegrał.
Początek meczu nie był udany dla pilskiej drużyny. Przy próbie bloku atakująca PTPS-u Joanna Sobczak podkręciła kostkę. Kontuzja wykluczyła ją z gry w dalszej części spotkania. Pilanki, chociaż w osłabionym składzie nie dały rywalkom osiągnąć w pierwszym secie przewagi punktowej. Tym bardziej, że rzeszowska drużyna popełniała bardzo dużo błędów własnych.
Kolejne dwa sety były emocjonujące dla kibiców z obu stron. Punkty zdobywane były seriami, które co chwilę przerywały błędy własne popełniane przez obie drużyny. W trzecim secie drużyna Developres SkyRes Rzeszów szybko wyrobiła sobie 5-punktową przewagę nad PTPS Piła. Jednak nie udało im się jej długo utrzymać.
Zatem sobotni mecz 20. kolejki Orlen Ligi w Rzeszowie zakończył się dominacją pilskiej drużyny, która wygrała całe spotkanie w trzech setach.
Developres SkyRes Rzeszów - PTPS Piła 0:3 (23:25, 22:25 , 22:25)
Developres SkyRes: Skiba, Jagodzińska, Otasević, Hawryła, Cabajewska, Śliwińska, Borek (libero) oraz Warzocha, Kapturska, Raczyńska, Bonczewa
PTPS: Skorupa, Babicz, Wilk, Leggs, Sobczak, Kwiatkowska, Pauliukowskaja (libero) oraz Urban
MVP: Kiesha Leggs (PTPS Piła)