Aż dziesięć wilków mieszka w naszym regionie. Tyle udało się naliczyć leśnikom i myśliwym z Nadleśnictwa Zdrojowa Góra oraz Nadleśnictwa Kaczory.
Ponad sto osób wzięło udział w wielkim liczeniu zwierzyny leśnej. To pomoże leśnikom w prowadzeniu gospodarki leśnej i łowieckiej. - Stan zwierzyny powinien być taki, by ta liczba nie była ani za mała, ani za duża. By zwierzęta nie były zagrożone w środowisku naturalnym, z jednej strony, a z drugiej, by zwierzyna nie powodowała dużych szkód rolnych - wyjaśnia cel akcji Jarosław Szczepkowski, z Nadleśnictwa Zdrojowa Góra w Pile.
Leśnicy i myśliwi liczyli sarny, daniele, jelenie, dziki oraz zwierzynę mniejszą, czyli lisy i zające. Policzyli też wilki. W pilskich lasach może być ich aż dziesięć. Dwa osobniki zauważyli w pobliżu wsi Kaczory. Liczenie odbywało się metodą próbnych pędzeń, czyli leśnicy i myśliwi zmuszali zwierzynę do wyjścia z obstawionej przez obserwatorów części lasu. Akcją liczenia zwierząt zostało objętych zaledwie dziesięć procent lasów Nadleśnictwa Zdrojowa Góra oraz Nadleśnictwa Kaczory.