Hurtowe wygaszanie mandatów radnym?

---

Jeden mandat wygaszony, dwa następne w kolejce. Mowa o mandacie radnego Rady Powiatu Złotowskiego Tomasza Fidlera, któremu radni wygasili mandat. Podobne widmo wisi nad pilskimi radnymi PO Rafałem Zdzierelą i Marianem Martenką.

Radni Powiatu Złotowskiego podczas ostatniej sesji podjęli uchwałę o wygaszeniu mandatu Tomasza Fidlera. Powodem jest konflikt pomiędzy sprawowaniem mandatu, a kierowaniem kołem łowieckim, którego biuro mieści się w budynku starostwa, czyli stanowi majątek powiatu. Choć sam radny nie chciał rozmawiać przed kamerami, w krótkiej rozmowie telefonicznej przyznał, że skorzysta z możliwości odwołania się od tej decyzji. - Radny ma 7 dni na to, żeby odwołać się licząc od momentu potwierdzenia odbioru uchwały wraz z uzasadnieniem. Dopiero WSA jeżeli podejmie decyzję, to jeżeli to będzie decyzja podtrzymująca tę uchwałę, to po jej uprawomocnieniu się dokona fakt utraty mandatu - tłumaczy Andrzej Ławniczak, sekretarz powiatu złotowskiego.

Niewykluczone, że stanie się to niedługo problemem dwóch pilskich radnych Platformy Obywatelskiej.
Przewodniczącemu rady Miasta, Rafałowi Zdziereli zarzuca się bowiem, ze nie mieszka w Pile, a radnemu powiatowemu Marianowi Martence, że zastępując przełożonego podczas jego choroby pełnił funkcję kierowniczą w placówce podlegającej powiatowi. Wojewoda wielkopolski wydał już wezwanie do wygaszenia mandatu radnemu Martence. Punkt ten jednak nie został poddany pod głosowanie. Wątpliwości wzbudził tryb wezwania przez wojewodę.

Sposób postępowania wojewody jest oburzający, widać wyraźnie, że był inspirowany. Nikt nie da sobie wmówić, że wojewoda będąc w Poznaniu, mając kilkadziesiąt rad powiatów akurat wpadł na pomysł i interesował się panem Marianem Martenką. Ktoś mu to podsunął - oburza się Mieczysław Augustyn, senator Platformy Obywatelskiej.

Z takim postrzeganiem sprawy nie zgadzają się przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości, w oczach których wojewoda wypełnia swój obowiązek. - Radni Prawa i Sprawiedliwości na czwartkowej sesji rady Powiatu wykazali się dużą powściągliwością i dobrocią serca wobec pana radnego Martenki. Tymczasem jego polityczni przyjaciele dziś atakują wojewodę za to, że wypełnia swoje obowiązki. To jest moim zdaniem niedopuszczalne - twierdzi Marcin Porzucek, poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Kwestia wątpliwości wokół mandatu radnego Martenki zostanie rozwiązana prawdopodobnie podczas sesji nadzwyczajnej jeszcze w marcu. Pod koniec marca komisja doraźna przedstawi też radnym miejskim wnioski dotyczące Rafała Zdziereli. Wówczas będzie wiadomo, czy radny złamał kodeks wyborczy, czy nie.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group