Wyczekiwane długo połączenie kolejowe między Piłą a Berlinem nie zostanie uruchomione w najbliższy weekend – tak jak zapowiadano. Przewozy Regionalne są gotowe i mogą zgodnie z planem wypuścić pociąg na tory, ale problem leży po stronie niemieckiego przewoźnika Niederbarnimer Eisenbahm (NEB).
Pociąg z Piły do Berlina miał zostać uruchomiony 13 marca. Tymczasem wciąż nie ma rozkładu jazdy. Za uruchomienie połączenia odpowiadają Przewozy Regionalne. Zarząd spółki liczy na to, że ten pociąg choć z opóźnieniem, to jednak wyjedzie na tory. - Cały czas trwają ustalenia z niemieckim przewoźnikiem NEB, który będzie zarządzał odcinkiem Kostrzyn-Berlin. Staramy się, żeby połączenie zostało uruchomione jeszcze w marcu, ale nie jesteśmy w stanie obiecać, że tak się stanie. Arriva RP, czyli podwykonawca Przewozów Regionalnych jest gotowa do realizacji zlecenia, problem jest brak przygotowania niemieckiego przewoźnika – tłumaczy Michał Stilger z biura prasowego PR.
NEB boryka się z problemami technicznymi dotyczącymi uzyskania homologacji.
Po raz pierwszy uruchomienie tego połączenia zapowiadano na początku tego roku, później przesunięto inaugurację na 13 marca, a teraz wszystko zależy niemieckiego przewoźnika.