Opuszczona oczyszczalnia ścieków na jednej z plaż w Tucznie. Instalacja niepokoi okolicznych rybaków, którzy boją się o stan pobliskiego jeziora.
Na plaży przy jeziorze liptowskim w Tucznie wykopano duży rów i umieszczono w nim zbiorniki. Instalacja miała służyć turystom którzy chcieli nocować tam pod namiotem lub w przyczepie kempingowej. - Szkoda i niszczenie natury, jak ktoś nie ma sumienia, to niech ją niszczy, ale powinien być pociągnięty do odpowiedzialności - denerwuje się Henryk Maciesza, wędkarz z Tuczna.
Na terenie plaży znajduje się również przyłącze wody oraz skrzynka zasilająca działkę w prąd. Oczyszczalnia znajduje się zaledwie 70 metrów od jeziora. Ten problem władze miasta znają od dawna. - Osoba która miała sprowadzić turystów wstawiła te zbiorniki. A teraz my mamy problem. My to wykopiemy, zasypiemy i utworzymy przydomową oczyszczalnię - zapewnia Krzysztof Hara, burmistrz Tuczna.
W ubiegłym roku wymieniono pojemniki na szambo, a jeszcze w tym roku powstanie nowa instalacja za 40 tysięcy złotych. – Mamy w tym roku w planach wybudowanie oczyszczalni ścieków. Mamy na to zabezpieczone środki, na razie pomysł jest w trakcie projektowania. Widzę że spora część lokalnego społeczeństwa interesuje się budową oczyszczalni - tłumaczy Janusz Bartczak, zastępca burmistrza Tuczna.
Rybacy nie chcą w tym miejscu oczyszczalni, jednak jej budowa jest nieunikniona. Z roku na rok przybywa turystów na plaży, więc toalety muszą się pojawić.